Odporna na koty sofa, but do robienia selfie i kurs szczekania - na takie żarty udało się firmom nabrać internautów. Co roku w Prima Aprilis pojawia się kilka informacji, które, jak się później okazuje, są tylko wytworami wyobraźni przedstawicieli firm i koncernów.

REKLAMA

Jedną z takich informacji była "odporna na koty kanapa", która miała zostać wyprodukowana przez Ikeę. Wypoczynek miał być zrobiony z tektury falistej.

Znalazło się również coś w sam raz dla wielbicieli pizzy. Znana na całym świecie sieciówka "Domino’s’ Pizza" przekazała wiadomość, że opracowała specjalnego robota, który będzie doręczał pizzę do domu, bez pomocy człowieka.

Część internautów zainteresowała się również ofertą sześciotygodniowego kursu szczekania - w sam raz, żeby porozumieć się z własnym psem.

Z kolei na stronie "USA Today" pojawiła się informacja, że jedna z firm zajmujących się produkcją obuwia wynalazła specjalny but, który będzie można wykorzystywać do robienia selfie.

Motyw z monopodem wykorzystała również Motorola. W zabawnym filmiku przedstawia wszelkie zalety ręcznie wykonanego "selfie sticka".

Na primaaprilisowy żart nabrali się również miłośnicy gier - w internecie pojawiła się informacja, że PlayStation wypuściło na rynek sprzęt, który umożliwia grę pod wodą (np. na basenie), a zamiast klasycznych padów - są specjalne nakładki, kostium i gogle, które umożliwiają dokładne wczucie się w bohatera.

Dość niezwykłym poczuciem humoru wykazała się również firma Google. W japońskim oddziale koncernu zaprezentowano nową wersję wyszukiwarki w postaci... pluszowej pandy. Firma zamieściła nawet specjalny filmik z prezentacji "urządzenia". Zaletą - jak podawał Google - jest to, że urządzenie działa jak klasyczna wyszukiwarka, a poza tym panda jest słodka i chce się ją przytulać.

Amerykański gigant z racji 1 kwietnia zaserwował również internautom inne rozrywki. Na przykład na mapach Google’a można było pograć w legendarną grę "Pac-Man" - planszą były np. ulice Nowego Jorku.

Z kolei po wejściu na specjalną stronę com.google, otwierało się okno wyszukiwarki, przedstawione jak odbicie w lustrze. Nawet wpisywane wyrazy wyświetlały się na opak.