Willa uwięzionego bossa bossów cosa nostry Toto Riiny w Palermo zostanie zamieniona na posterunek karabinierów. Media podkreślają, że to najbardziej spektakularny przykład wykorzystania skonfiskowanych nieruchomości mafii.

REKLAMA

W willi-bunkrze z basenem aresztowany w 1993 roku Toto Riina ukrywał się co najmniej 10 lat. Mieszkał tam z żoną i czworgiem dzieci. To stamtąd planował krwawe zamachy bombowe i zbrodnie. Rezydencja pełna jest kryjówek, podwójnych drzwi, dodatkowych ścian oraz pancernych szaf. Od niedawna rezydują tam karabinierzy. Posiadłość czeka remont. Na przetarg w sprawie robót zgłosiła się rekordowa liczba firm zainteresowanych - aż 163. Ostatecznie wygrały dwie.

Media podkreślają, że zamiana na posterunek ma wyjątkowe znaczenie symboliczne i jest dowodem triumfu praworządności w dzielnicy Uditore w głównym mieście Sycylii, uważanej za podporządkowaną całkowicie mafii.

Karabinierzy z kolei tłumaczą, że mieszkańcy okolicy muszą przyzwyczaić się do tego, że w różnych sprawach po pomoc będą przychodzić do dawnej wilii jednego z najgroźniejszych bossów, odbywającego kilka kar dożywocia.

Także kilka innych rezydencji sycylijskich bossów w Palermo zamieniono na koszary lub posterunki policji i karabinierów, między innymi w cieszącej się ponurą mafijną sławą dzielnicy Zen.

Wartość nieruchomości i innych dóbr, skonfiskowanych w ostatnich latach mafiom z Kampanii, Kalabrii i Sycylii szacuje się na kilkanaście miliardów euro. W Rzymie w posiadłościach, skonfiskowanych groźnemu miejscowemu gangowi, urządzono klub jazzowy i kino.