Ludzie wydają fortunę na profesjonalnego fotografa, żeby mieć piękne zdjęcia ze ślubu. Addie i Marshall wybrali drogę na skróty. Przymocowali kamerę do szelek swojej suczki rasy husky.
Pupilka towarzyszyła państwu młodym od samego rana, także podczas ceremonii w zaśnieżonym lesie w górach w stanie Tennessee w Stanach Zjednoczonych. Potem kręciła się po domu wśród gości, jak gdyby nigdy nic. W końcu była u siebie.
Rezultat przeszedł wszelkie oczekiwania. Było magicznie, Ryder spisała się znakomicie - mówi Marshall.
Film umieszczony na YouTubie został odtworzony już dwa miliony razy.
(j.)