Benedykt XVI pozował do tzw. selfie, czyli „słit foci”. Na zrobienie "zdjęcia z ręki" emerytowanego papieża namówił włoski seminarzysta podczas wizyty w jego domu w Watykanie.

REKLAMA

To najpiękniejsze "selfie" na świecie - tak 22-letni kleryk z seminarium jezuitów z okolic Neapolu Giuseppe Ricciardi podsumował swoje wspólne zdjęcie z Benedyktem XVI. Zrobił je w dawnym budynku klasztornym Mater Ecclesiae w Ogrodach Watykańskich, gdzie 87-letni emerytowany papież mieszka od prawie półtora roku, czyli od swej abdykacji. Młody kleryk odwiedził papieża Ratzingera wraz z księdzem z Caserty z południa Włoch.

Uśmiechnięte miny Benedykta XVI i młodego Włocha świadczą o tym, że atmosfera spotkania była do tego stopnia serdeczna i bezpośrednia, iż papież-emeryt dał się namówić po raz pierwszy, by pozować do "selfie" - zauważają media.

Wskazują przy tym, że Benedykt XVI, który nie pokazuje się prawie w ogóle publicznie i nie opuszcza Watykanu, wygląda bardzo dobrze.

Zdjęcie, które papież Franciszek zrobił sobie wcześniej z grupą włoskiej młodzieży w bazylice Świętego Piotra uznano za jedno z "selfie" minionego roku.

(mpw)