Oto coś dla panów: jak pielęgnować brodę oraz czy wąsy są modne? W Łodzi właśnie powstał pierwszy, prawdziwy barber shop. Czego można spodziewać się u takiego nowoczesnego golibrody?

REKLAMA

Modny, zadbany mężczyzna nosi dziś brodę i strzyże głowę, a nie obcina maszynką na krótko. We fryzurach dominują te inspirowane okresem przedwojennym. Boki głowy są ostrzyżone na krótko, niemal wygolone, a grzywka i góra długa, zaczesana do tyłu. Charakterystyczne jest też uniesienie włosów do góry, ale już nie stosuje się usztywniających żeli czy pianek. Można użyć wosku czy pomady, ale włosy mają wyglądać naturalnie i świeżo. Taka fryzura jest łatwa w utrzymaniu i nie wymaga skomplikowanych zabiegów na co dzień.

Wąsy wracają do łask jednak okazuje się, że w Polsce coraz rzadziej widać wąsaczy na ulicach. Wąsy są bardzo modne - podkreśla Michał Siurdyna z łódzkiego Brush Barber Shop - Szczególnie zachęcam do zapuszczania wąsów panów, którzy już mają brodę. Niektórzy mężczyźni golą wąsy, bo im przeszkadzają, ale można o nie zadbać, przyciąć je odpowiednio i będą praktyczne. Nieestetycznie wygląd broda ze zgolonymi wąsami.

Niesamowitym polem do popisu dla barbera jest oczywiście broda. Modne są różne długości brody - mówi Michał Siurdyna - Panowie z okrągłą twarzą powinni mieć dłuższe brody, bo wtedy można głowie nadać konkretny kształt. Broda sprawdza się też u mężczyzn, którzy nie mają włosów na głowie. Wtedy ogolona głowa świetnie komponuje się z zadbanym, wystrzyżonym zarostem, który określa mężczyznę, jego charakter, pozwala wymodelować twarz i nawet całą sylwetkę.

Najgorzej wyglądają "brody dzikie", czyli takie zapuszczane, a nie strzyżone. One zwykle nie mają konturów, a to wygląda niechlujnie. Całkowicie wyszły z mody baki i bokobrody - co nie koniecznie jest dobre, bo wtedy mężczyźni stają się mniej różnorodni.

A jak teraz jest u golibrody? Nie używa się już brzytwy, jako narzędzia, ale stosuje się shavettki, czyli jest to brzytwa z wymiennym ostrzem - zdradza właściciel Brush Barber Shop w Łodzi - Rafał Lejman. Jednak ciągle jest to rodzaj męskiego rytuału. Stosuje się, bowiem krem do golenia, olejki (do nadania poślizgu, żeby nie kaleczyć skóry) i wreszcie ciepły ręcznik (który ma za zadanie zmiękczyć włos). Jak dodaje Lejman, znalezienie barberów nie było łatwe, bo w Polsce nie szkoli się golibrodów. Ci, którzy pracują w zakładzie w OFF Piotrkowska, doświadczenie zdobywali za granicą.