Przez globalne ocieplenie najwyższa i najniebezpieczniejsza góra świata już wkrótce będzie nie do zdobycia - alarmuje himalaista szerpa Apa. Byłem na szczycie 21 razy. Kolejne wejście może być już niewykonalne - dodaje.
Kiedy w 1989 pierwszy raz wspinałem się na Mont Everest, było tam mnóstwo śniegu i lodu. Teraz większość góry to nagie skały. Z tego powodu często występują kamienne lawiny, które są śmiertelnie niebezpieczne dla himalaistów - mówił dziennikarzom Apa. Kiedy góra jest pokryta śniegiem, możesz bezpiecznie wchodzić na nią ubrany w raki. Chodzenie w rakach po nagich, śliskich skałach to igranie ze śmiercią - dodał.
Apa dorastał u podnóża Mount Everestu. W wieku 12 lat pierwszy raz wchodził na górę, niosąc ekwipunek dla doświadczonych wspinaczy. W 2011 Apa, znany również jako "Super Szerpa", pobił ustanowiony przez siebie rekord świata w liczbie wejść na najwyższy szczyt ziemi. Wspiął się na Czomolungmę po raz 21.
"Super szerpa" od lat walczy o zachowanie himalajskiej przyrody. Prowadzi liczne kampanie ekologiczne, w których nagłaśnia to, w jaki sposób globalne ocieplenie nieodwracalnie zmienia najwyższe góry świata.
"Daily Mail"