Jeżeli nie lubicie ubierać się "na cebulkę", to naukowcy z kanadyjskiego Toronto mają dla Was rozwiązanie - bambusową koszulę, która sama wie, kiedy robi nam się zimno.

REKLAMA

Koszula The Flame BaseLayer została wyposażona w panele grzewcze i specjalne czujniki, dzięki którym system sterowania rozpoznaje, kiedy jesteśmy w pomieszczeniu, a kiedy na zewnątrz. W razie potrzeby może podnieść temperaturę nawet o 10 stopni Celsjusza. Według producentów - firmę FuelWear - niewielkie baterie pozwalają korzystać z podgrzewania nawet przez kilka godzin. Wynalazek może przydać się przede wszystkim amatorom sportów zimowych. W czasie jazdy na nartach nasz organizm jest rozgrzany i nie potrzebuje dużej ilości ciepła. Co innego, kiedy stoimy w kolejce na wyciąg - wtedy taka koszula podniesie nam temperaturę i na pewno nie zmarzniemy.

Sama koszula została uszyta z bambusa, co ma zapewnić łatwe odprowadzanie wilgoci i brak zapachów. Projekt został wystawiony na portalach finansowania skocznościowego i już wiadomo, że wejdzie do masowej produkcji, bo zebrał kilkukrotnie więcej pieniędzy, niż potrzebowali jego twórcy. Czy koszula będzie dostępna w Polsce? Firma z Toronto już zapowiedziała, że będzie wysyłała swoje produkty za ocean. Problemem może być tylko cena. Teraz można zamówić produkt za 150 dolarów, w przyszłości jego cena może jednak wzrosnąć do 250.


(acz)