Rezolutna kocia para od dwóch lat bezskutecznie próbuje wejść do muzeum Onomichi w zachodniej Japonii. Dzięki swojemu uporowi koty stały się gwiazdami internetu, nie poddając się i wciąż od nowa próbując wejść do obiektu.

REKLAMA

These Two Cats Won't Give Up On Trying To Enter Japanese Art Museum via @bijutsu1They've been trying to break in for two years and their persistence has made them local celebrities # # # # # #cat #onomichi pic.twitter.com/YviFlDaTK5

WashNewsLine14 listopada 2018

Czarny kot o imieniu Ken-chan podjął pierwszą próbę wejścia do muzeum latem 2016 roku. Delikatna, ale stanowcza reakcja ochroniarza unicestwiła jego plany. Najciekawsze jest to, że w muzeum Onomichi prezentowana była wówczas wystawa fotografii o kotach.

Wydaje mi się, że Ken-chan zobaczył przez szybę zdjęcia czarnych kotów i myślał, że znalazł nowych przyjaciół - powiedział kurator muzeum Shinji Umebayashi.

Niezniechęcony ciągłym wyrzucaniem Ken-chan wkrótce wrócił z rudym towarzyszem, którego pracownicy muzeum nazwali Go-chan. Między kotami a ochroniarzem muzeum nawiązała się nietypowa przyjaźń.

cant come in. H301109spin off 2018 # # # # # #cat #onomichi pic.twitter.com/DweFZTC8nF

bijutsu19 listopada 2018


Zdjęcie zamieszczone na koncie muzeum na Twitterze z zeszłego miesiąca pokazuje, jak Ken-chan czeka cierpliwie na zewnątrz, aby wskoczyć do muzeum zanim automatyczne drzwi się zamkną. Strażnik zaczyna działać, chroniąc kota przed niebezpieczeństwem.

Zdjęcia i wideoklipy z kocich prób dostania się do budynku obiegły już cały świat. Użytkownicy mediów społecznościowych proszą muzeum, aby zezwoliło kotom wejść do środka.

sorry H301109spin off 2018 # # # # # #cat #onomichi pic.twitter.com/SgSoiNtUIt

bijutsu112 listopada 2018


Muzeum, które ma już ponad 45 000 obserwatorów na Twitterze, wprowadziło do swojej oferty kolekcję pamiątek z kotami. Skutek jest taki, że ma problemy z nadążeniem w zaopatrzeniu upominkami coraz większej liczby odwiedzających oraz z realizacją zamówień złożonych za pośrednictwem mediów społecznościowych.

źródło The Guardian (a)