Hałasy dochodzące ze statków wywołują stres u wielorybów, który rośnie wraz z intensywnością żeglugi - informują kanadyjscy naukowcy, którzy zbadali zagrożone wyginięciem wieloryby biskajskie z Zatoki Fundy.
Przez kilka lat mierzyli poziom hormonów stresu u ssaków. Po atakach terrorystycznych 11 września 2001 roku kiedy ruch w Zatoce Fundy zmalał, wieloryby uspokoiły się a poziom ich stresu obniżył się. Kiedy ruch morski wrócił do normalnego poziomu, ssaki znowu zaczęły się denerwować. Pierwszy raz udało się stres udowodnić fizjologią. Poprzednie badania wykazały, że wieloryby zmieniają sposób komunikacji w hałaśliwym otoczeniu, tak jak ludzie na przyjęciu - powiedział jeden z autorów badań.
Wieloryby biskajskie cierpią nie tylko z powodu hałasu. Często zderzają się ze statkami i wpadają w rybackie sieci. W Zatoce Fundy dzięki odsunięciu szlaków morskich od żerowisk wielorybów udało się zmniejszyć liczbę zderzeń ze statkami o 90 procent.