Nie są milionerami, nie mają bogatych rodziców - po prostu pokazują, że jeśli się chce naprawdę czegoś chce, to można wszystko! Rodzina z okolic Wrocławia kończy przygotowania do podróży dookoła świata. Roczny wyjazd rozpocznie się w kwietniu. Rodzice, Michał i Dominika, w podróż zabiorą siedmioletnią Oliwię i czteroletniego Kacpra. Do wyjazdu przygotowywali się kilka lat.
W ciągu roku chcą objechać cały świat - na spokojnie i bez pośpiechu. Odwiedzą pięć kontynentów: Europę, Amerykę Północną, Południową, Australię i Azję. Na czas wyjazdu rodzice wzięli bezpłatne urlopy. W czasie podróży będą uczyć swoją córkę, by ta nie straciła roku w szkole.
Podróżowaliśmy już od dawna. W podróży się poznaliśmy. Ten nasz pomysł był kolejną rzeczą w tych podróżach. Pojawiły się dzieci. Dalej podróżowaliśmy. Później zaczęliśmy marzyć o tak dużej podróży. Wcześniej wyjeżdżaliśmy maksymalnie na trzy tygodnie - mówi Michał Ociepka.
Rodzina przygotowywała się do wyjazdu kilka lat. To był okres wyrzeczeń i dokładnych wyliczeń na każdy rok, by odłożyć pieniądze na podróż. Trzeba było zadbać także o odpowiednie szczepionki. Rozwiązać problem nauki córki, która ostatecznie będzie się uczyć w czasie wyjazdu.
W trasę Michał, Dominika, Oliwia i Kacper ruszą w kwietniu. Podróżnicy kupili bilet lotniczy dookoła świata. Taka opcja jest. Może ona jest nieco droższa, niż jakbyśmy sami chcieli to załatwiać. Natomiast daje nam to możliwość, że jesteśmy elastyczni. Możemy dowolnie, bez dodatkowych kosztów zmieniać loty. To jest super. Jeżeli chodzi o noclegi, to w większości będziemy spali u rodzin. Pozostałe noclegi pod namiotem. Zdecydowana mniejszość to hostele, głównie w Azji - mówi Michał Ociepka.
Para przygotowała sobie plan podróży z miejscami, które chcą odwiedzić. Najważniejsze dla nich jest jednak to, że będą mogli cały ten czas spędzić z dziećmi. Dodatkowo, mama Dominika, która jest fizjoterapeutą dziecięcym, w czasie podróży chce pomagać w rehabilitacji potrzebujących dzieci.
To projekt "Fizjoterapia na końcu świata". Na każdym kontynencie chcę popracować w jakiejś kliniec, szpitalu, bądź przychodni. Jestem na etapie łapania kontaktów i jest fajnie. Duża część fizjoterapeutów jest zainteresowana taką współpracą. Chcę wymieniać się doświadczeniami. Używam metod, które są znane na całym świecie, więc będziemy rozmawiać jednym językiem. To bardzo ciekawe doświadczenie - mówi Dominika Ociepka.
Oliwia w czasie podróży przerobi materiał trzecioklasisty. Po powrocie będzie musiała zdać specjalny egzamin. Natomiast my jej pokażemy, jak taka nauka może wyglądać nie w murach szkolnych, tylko razem z przygodą w czasie podróży - mówi pani Dominika. Codziennie rodzice z córką na naukę będą przeznaczać kilka godzin. Weekendy będą wolne.
Przygotowania trwały kilka lat. Na sam wyjazd rodzina zabierze jednak taką samą ilość rzeczy, jak na trzytygodniowy wyjazd. Zabieramy ze sobą namiot, śpiwory. Mamy kuchenkę na paliwo stałe, która pozwala nam iść w góry na kilka dni, gdzie możemy fajnie spędzić czas. Nie musimy mieć kontaktu z cywilizacją. Też filtr do wody się przydaje. W tym momencie możemy zaoszczędzić na wodzie butelkowej. Po prostu możemy wziąć wodę z kranu i ją przefiltrować, i jest wszystko dobrze, a oszczędność też jest spora - mówi Michał Ociepka.
Dla dzieci trzeba zabrać oczywiście ubrania. Dla Oliwi kilka książek do nauki. Kacper będzie mógł zabrać zabawkę, która mu umili podróż. Wszystkie rzeczy w bagażu są jednak dokładnie wyliczone. Tylko czteroletni Kacper nie będzie miał swojego plecaka.
Jeżeli mamy marzenia to powinniśmy je spełniać. Wiadomo, to jest wiele wyrzeczeń, każdego dnia w naszym przypadku. Naprawdę jednak warto. Jest ta radość w sercu, że się udało. Każdy może to zrobić. Trzeba być odważnym i całkowicie zdeterminowanym, żeby ten cel osiągnąć - mówi Michał Ociepka.
Oliwia zapytania o to, jakiego miejsca w czasie podróży jest najbardziej ciekawa odpowiada krótko - Peru, bo tam jest Machu Picchu. Dziewczynka przyznaje, że lubi podróżować z rodzicami, a najbardziej lubi spędzać czas u rodzin, które odwiedzają w czasie różnych podróży.
Para przyznaje, że ciężko oszacować budżet całej wyprawy. Budżet na każde państwo jest inny i może być modyfikowany w czasie wyjazdu. Przyznają jednak, że koszt takiego wyjazdu porównywalny jest z kupnem średniej klasy auta.
(ag)