Z Wieprzy wyłowiono 6 raków, które przypominają olbrzymie kraby. To tak zwane raki sygnałowe ze Stanów Zjednoczonych. Do rzeki mógł wpuścić je akwarysta amator zaskoczony tym, jak szybko rosną.
Wyłowione raki trafiły do Katedry Biologii Środowiskowej Politechniki Koszalińskiej. Naukowcy i studenci będą obserwować też inne, które pozostały w rzece. Tak duże osobniki do tej pory nie występowały w polskich rzekach. Naukowcy chcą sprawdzić, czy olbrzymy nie są zagrożeniem dla występującej w rzece fauny.
Raki sygnałowe, nazywane są też szwedzkimi lub kalifornijskimi. Mają olbrzymie szczypce i są dwukrotnie większe od polskich raków. Olbrzymy do polskich hodowli trafiły ze Szwecji w latach 70-tych. Naturalnie występują w rzekach w Stanach Zjednoczonych. Do Wieprzy w Darłowie mógł je wypuścić akwarysta amator zaskoczony wielkością, jaką potrafią osiągnąć lub przedostały się tam z zamkniętej sztucznej hodowli.
Profesor Tomasz Heese z Politechniki Koszalińskiej ocenia, że raki bardzo dobrze zaaklimatyzowały się w rzece. Są w dobrej kondycji, a przez to mogą być zagrożeniem dla rodzimej, polskiej odmiany tego gatunku.