Kobiety, rodzące pierwsze dziecko szybciej po ślubie, mają dużą szansę na urodzenie w życiu większej liczby dzieci, zwłaszcza synów. Do takich wniosków doszły badaczki z Uniwersytetu Jagiellońskiego, które przeanalizowały stare księgi parafialne. Wyniki ich badań zostaną opublikowane w "American Journal of Human Biology".
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Dawniej, gdy nowoczesna antykoncepcja nie była jeszcze dostępna, czas, jaki upływał od ślubu do urodzenia pierwszego dziecka, świadczył w dużej mierze o biologicznej płodności kobiety. We współczesnym społeczeństwie patrzylibyśmy raczej na to, jak długo para starała się o pierwsze dziecko - tłumaczy dr Nenko w rozmowie z dziennikarzem RMF FM Grzegorzem Jasińskim.
Obecnie wiadomo, że im lepszy stan odżywienia kobiety, tym wyższe u niej poziomy hormonów płciowych, co sprzyja łatwiejszemu zajściu w ciążę. Jeśli weźmiemy zaś pod uwagę, że urodzenie chłopca jest bardziej kosztowne energetycznie dla organizmu kobiety, nie powinny nas dziwić wyniki, wskazujące, że kobiety, które łatwiej zachodziły w pierwszą ciążę, miały ostatecznie więcej synów.
Krakowskie badaczki dowiodły, że informacja o łatwości, z jaką kobieta zaszła w pierwszą ciążę, może dostarczyć wielu danych na temat kondycji kobiet. Nawet tych żyjących ponad dwieście lat temu.