"Musimy pamiętać o tym, że prezydent Raisi leciał helikopterem Bell 212, który został wprowadzony do użytkowania w latach 60., zatem jest to (sprzęt - przyp. red.) jeszcze z czasów zapewne przedszachowskich. W wyniku sankcji nałożonych na Iran ze względu na program nuklearny cały ten sprzęt latający jest w bardzo złym stanie – nie można nabywać nowych części u oryginalnych producentów i nie można prowadzić serwisu" - mówiła prof. Agata Skowron-Nalborczyk, arabistka i iranistka z Wydziału Orientalistyki Uniwersytetu Warszawskiego. Była ona gościem Piotra Salaka w Rozmowie w południe w Radiu RMF24. Jak dodała, "dodatkowo, zła pogoda złożyła się na ten wypadek".

Sytuacja w Iranie po katastrofie lotniczej - w której zginął prezydent tego kraju Ebrahim Raisi i minister spraw zagranicznych Hossein Amirabdollahian - była tematem Rozmowy w południe w Radiu RMF24. Gościem Piotra Salaka była arabistka i iranistka z Wydziału Orientalistyki Uniwersytetu Warszawskiego.

Ja się spodziewałam, że skoro to się zdarzyło, to nie będzie obarczania winą wrogów zewnętrznych, ze względu na to, że byłby to duży cios w "twarz" Iranu - to jak Iran jest postrzegany na zewnątrz - mówiła w Radiu RMF24.

Pierwsza myśl, jaka mi przyszła: to nie jest to pierwszy wypadek, jeśli chodzi o loty z przywódcami, dowódcami ważnymi w Iranie - zaznaczyła.

Podkreśliła, że "musimy pamiętać o tym, że prezydent Raisi leciał helikopterem Bell 212, który został wprowadzony do użytkowania w latach 60., zatem jest to (sprzęt - przyp. red.) jeszcze z czasów zapewne przedszachowskich, a na pewno w wyniku sankcji nałożonych na Iran ze względu na program nuklearny, cały ten sprzęt latający jest w bardzo złym stanie - nie można nabywać nowych części u oryginalnych producentów i nie można prowadzić serwisu". Ta, dodatkowo, zła pogoda złożyła się na ten wypadek - dodała.

"Nie jest to postać sympatyczna"

Jak zaznaczyła, Raisi, "był typowany na następcę" Chameiego - "był jego wychowankiem już od lat 80. (XX wieku - przyp. red.)".

Prof. Agata Skowron-Nalborczyk zaznaczyła, że Raisi "jest oskarżany o udział w masowych egzekucjach skazanych w więzieniach w Iranie, ponieważ był prokuratorem"

Nie jest to postać sympatyczna - zaznaczyła.

Czy śmierć prezydenta Iranu wpłynie na zmianę sytuacji w Iranie? - zapytał Piotr Salak.

W marcu został wybrany parlament (...), parlament jest bardzo konserwatywny - powiedziała iranistka. Jak mówiła, "tutaj już jest ośrodek władzy konserwatywny". Stwierdziła, że wybory prezydenckie nie cieszą się dużym zainteresowaniem społeczeństwa irańskiego.

Czy zmieni się stosunek Iranu do wojny Rosji w Ukrainie?

Prowadzący Rozmowę w południe w Radiu RMF24 zapytał o to, czy śmierć prezydenta Iranu może oznaczać zmianę w sprawie podejścia tego kraju do wojny Rosji przeciwko Ukrainie.

Wiceprezydent Iranu, który obecnie będzie zastępował Ebrahima Raisiego sam był w Moskwie w październiku i brał udział w negocjacjach dotyczących dostarczania Rosji pocisków, które są używane na Ukrainie. Tutaj raczej nie będzie liberalizacji - powiedział prof. Skowron-Nalborczyk.

Jak zaznaczyła, "dzięki temu Iran ma dostęp do pieniędzy, których brak - z powodu sankcji i brak możliwości sprzedaży ropy na otwartym rynku - doskwiera".

Co zrobi opozycja w Iranie?

Piotr Salak zapytał swojego gościa o to, czy opozycja w Iranie spróbuje wykorzystać tę katastrofę.

Jak zaznaczyła, "teraz będą uroczystości pogrzebowe". Władze będą chciały wykorzystać ten czas, żeby ceremoniami pogrzebowymi wzbudzić poczucie żalu w społeczeństwie irańskim. Występowanie z protestami raczej zostałoby odebrane jako niewłaściwe - mówiła.

Iran zabija więźniów politycznych niż Chiny, tam tej opozycji właściwie nie ma - dodała.

Po jeszcze więcej informacji odsyłamy Was do naszego internetowego Radia RMF24

Słuchajcie online już teraz!

Radio RMF24 na bieżąco informuje o wszystkich najważniejszych wydarzeniach w Polsce, Europie i na świecie.
Opracowanie: