Wicepremier Janusz Piechociński nie chce zdradzić, czy wiedział, że spółka EuRoPol Gaz podpisała memorandum ws. gazociągu, który miałby ominąć Ukrainę. "W rozmowie z Rosjanami dałem do zrozumienia, że propozycje ws. gazociągu traktujemy z dystansem" - powiedział reporterowi RMF FM.

Mariusz Piekarski: Czy jadąc do Moskwy miał pan wiadomość, że memorandum jest już podpisane?

Janusz Piechociński: O tym w pierwszej kolejności będę informował komisję sejmową - o tym, czego miałem świadomość. Jechaliśmy do Moskwy z wypracowanym stanowiskiem. Strona rosyjska zabiega bardzo mocno w ostatnich miesiącach o spotkanie z czołowymi polskimi politykami w kilku kwestiach związanych z energetyką. To jest propozycja mostu do Kaliningradu. Po drugie, Rosjanie stawiają bardzo wyraźnie na wyłączenia EuRoPol Gazu z dyrektywy europejskiej. Twierdzili, że można obejść to inaczej. Polska zdecydowanie stała - i słusznie - na gruncie dyrektywy europejskiej. Przeprowadziliśmy to wszystko w ramach nowych rozwiązań, które za chwilę przyjmiemy w ramach trójpaku energetycznego. Gaz-System będzie właścicielem i operatorem na tych gazociągach, a jednocześnie przejdzie - w ramach transparentności  zjawisk - do nadzoru właścicielskiego do Ministerstwa Gospodarki, tak aby nie być na styku z nadzorem właścicielskim, tym, kto nadzoruje spółkami i przedsiębiorstwami energetycznymi. Putin uruchomił swoją wypowiedzią w środę pewne spekulacje. Przy czym - proszę zwrócić uwagę - jak to dochodziło do Polski w częściach. W pierwszej kolejności to był sygnał, że rozmawiamy o Jamale II - Europa. W związku z tym w Polsce obudziły się bardzo pozytywne nadzieje, że jeśli tak - to jest to interesujące, bo by oznaczało powrót do drugiej nitki...

Cytat

Polska i Europa wyciągnęły wnioski z zagrożeń roku 2009 i 2010 - stąd ten wielki program europejski poszerzania bezpieczeństwa łączenia interkonektowego poszczególnych systemów i energetycznych i gazowych. Stąd polski program o gazie skroplonym i budowie połączenia Północ-Południe, aż do przejścia ze Słowacją. Stąd decyzje o zwiększaniu wydobycia krajowego, stąd decyzje o zwiększeniu magazynowania krajowego podniesienia poziomu

Piekarski: Bo czym innym jest nitka równoległa do Jamału, do Niemiec, a czym innym "pieremyczka" obchodząca Ukrainę...

No i... pierwsza moja reakcja była taka, że jeżeli wracamy do Jamału II - i to bodajże "Rzeczpospolita" napisała - tranzytu na osi Rosja-Polska-Niemcy, to jesteśmy jak najbardziej zainteresowani, tak jak jesteśmy zainteresowani, aby przez obecnie istniejący Jamał I płynął pełny strumień gazu, bo zarabiamy na tranzycie. A jeśli to jest "pieremyczka", to stawia to w zupełnie innej sytuacji ten pomysł. I wiadomo, że w tej sprawie jesteśmy zdystansowani, dlatego że Polska przygląda się i - znowu to samo odnotowała "Rzeczpospolita" - z wielką uwagą konfliktom gazowym na osi Rosja-Ukraina. Polska i Europa wyciągnęły wnioski z zagrożeń roku 2009 i 2010 - stąd ten wielki program europejski poszerzania bezpieczeństwa łączenia interkonektowego poszczególnych systemów i energetycznych i gazowych. Stąd polski program o gazie skroplonym i budowie połączenia Północ-Południe, aż do przejścia ze Słowacją. Stąd decyzje o zwiększaniu wydobycia krajowego, stąd decyzje o zwiększeniu magazynowania krajowego podniesienia poziomu.

To skąd podpis pod memorandum szefa EuRoPol Gazu, bez wiedzy ministra skarbu? Stąd moje pytanie - czy pan wiedział o tym memorandum rozmawiając z szefem Gazpromu?

Nie.. Po pierwsze zwracam uwagę - przestańcie się państwo nabierać, bo Rosjanie użyli do tego, co zostało podpisane na poziomie przedsiębiorstw słowa ,,memorandum". I próbujemy dyskutować, jakby to było memorandum w rozumieniu not dyplomatycznych. To jest zupełnie coś innego. Zwracam uwagę, że w mojej ocenie wystarczyło prześledzić sekwencję prezentowania tego materiału w telewizji rosyjskiej. Więc najpierw była scenka pana prezydenta z panem Millerem, później była scenka z EuRoPol Gazem, a później była pokazana wielka ekspansja rosyjskich gazociągów w Europie - Nord Stream I, Nord Stream II. Mówiono także o trójce, czwórce, a być może nawet piątce - czym Wyspy Brytyjskie miały się zainteresować. A w tym samym czasie, kiedy pan prezydent odpytywał pana Millera z projektów, w rosyjskiej prasie zbliżonej do Kremla ukazały się dla Gazpromu i jego przywódców teksty o tym, że jest zainteresowany głównie piłką nożną, o tym, że nie pilnuje rosyjskich interesów, o tym, że przy budowie Nord Streamu jest jakiś ślad nieefektywności, zakupywania dziwnych rur itd.

To po co my w tym uczestniczymy? Po co szef EuRoPol Gazu podpisuje - cokolwiek to jest - z Gazpromem, a pan stoi właściwie tuż obok, bo jest pan w Petersburgu dzień później i rozmawia z szefem Gazpromu.

Przepraszam bardzo, ale ja rozmawiałem na wniosek Gazpromu od pół roku... Mieliśmy bardzo dobrze przygotowane materiały - duże materiały. I dużym wsparciem była także obecność ambasadora, czyli mieliśmy rozpisane to, co dzieje się w Rosji. I kiedy padła propozycja rosyjska, także ze strony pana Millera, że Jamał II Europa jest powrotem do starej koncepcji "pieremyczki", to po pierwsze przypomniałem, że nie obejmuje tego umowa z 1993 roku, bo ona mówi o drugiej nitce - to oczywiste. I druga kwestia, że to jest inicjatywa polityczna i oczekujemy pełnych szczegółów i uzupełnienia tego wniosku. A tak naprawdę chodziło o to, aby rozeznać sytuację - o co w tym wniosku rosyjskim chodzi, przede wszystkim w kontekście rozgrywki wewnątrzrosyjskiej, a także próby wciągnięcia Polski w rozgrywkę z Ukrainą - na co w Polsce nie ma przyzwolenia.

Cytat

Wielu polityków opozycji nie wie dzisiaj, jakie są konsekwencje ostatniej umowy gazowej z punktu widzenia instytucjonalnej, albo niewiele wie o o dyrektywach europejskich i ich konsekwencjach.

A pan się zgadza, żeby tę instrukcje rządową ujawnić? Chociażby na zamkniętym posiedzeniu komisji gospodarki w Sejmie? Taki apel padł.

Byłem pytany o to, czy premier nie skłamał. Wielu polityków opozycji nie wie dzisiaj, jakie są konsekwencje ostatniej umowy gazowej z punktu widzenia instytucjonalnego, albo niewiele wie o o dyrektywach europejskich i ich konsekwencjach. Chcę mieć możliwość przedstawiania tego materiału, który zgromadziliśmy przed pojechaniem do Moskwy, bo to, co wygaduje część polityków i to, co wygaduje jeszcze większa część mediów, jest po prosty niepojęte.

Tylko brakuje cały czas odpowiedzi na podstawowe pytanie: kto z polskiego rządu wiedział, ze EuRoPol Gaz podpisuje cokolwiek z Gazpromem?

No ale co to znaczy ,,cokolwiek " na poziomie przedsiębiorstw, panie redaktorze? Niech pan będzie poważny.

Czyli w rządzie nikt nie wiedział?

Pozwoli pan, że na ten temat odpowiem na zamkniętym posiedzeniu komisji. Gdyby Gazprom, Shell, czy kto inny zlecił wstępnie jakiejkolwiek agendzie, firmie konsultingowej w Polsce zlecenie - np. przebadania możliwości przeprowadzenia gazociągu, wybudowania elektrowni czy czegokolwiek innego - to też mielibyśmy takie zacięcie do śledzenia tego tematu?

Gdyby w grę wchodziła Rosja i gaz rosyjski, to pewnie tak.

No to zwracam panu uwagę, że ja byłem tam na szczycie państw bałtyckich, a od pół roku strona rosyjska zabiegała o spotkania z reprezentantami polskiego rządu w szeroko pojętym sektorze energetycznym, a w środę w wyniku tej scenki, która się wydarzyła dopiero zaistniał problem Jamału II.

No bo Putin nas rozegrał.


Mogę pana zapewnić, że mnie nikt w Petersburgu, ani przed Petersburgiem nie rozegrał i bardzo proszę - także kieruję to do wszystkich dziennikarzy - nie grzejcie tak tej sprawy, bo realizujecie niepolski scenariusz.

A powie pan w imieniu polskiego rządu: zgody na "pieremyczkę" nie ma?

Przez tyle lat, kiedy pojawiały się te sugestie z tamtej strony, to powinien pan wiedzieć jaka jest nasza odpowiedź.

A wystąpi pan do premiera, żeby tę instrukcję odtajnić, żeby ją pokazać?

Nie, ja po prostu mam zgromadzony w ramach przygotowań różny materiał, także w części pochodzący ze źródeł, które wymagają odtajnienia. To nie jest jedna strona dokumentu. To jest zebrany, analityczny materiał, to jest wiele ekspertyz, opinii, które w ramach przygotowywania się do ewentualnego dyskutowania o tym, po prostu zgromadziliśmy.

Cytat

Byłem przygotowany w odpowiedni sposób do ewentualnej propozycji - nawet na propozycję "pieremyczki"

Ale pan mówił o instrukcji rządowej, tak jakby premier rozmawiając z panem powiedział: "Janusz, kolego z rządu, koalicjancie - jadąc do Petersburga, to i to trzeba powiedzieć".

W czasie kilku spotkań, od grudnia wielokrotnie w różnych składach kierownictwo rządu zapoznawało się z projektami dotyczącymi naszych planów energetycznych, naszych planów gazowych, stanem ich realizacji. Padały także sygnały oceniania różnych propozycji, które były w obiegu publicznym, które mogą spłynąć także ze strony Rosji. W związku z tym byłem przygotowany w odpowiedni sposób do ewentualnej propozycji - nawet na propozycję "pieremyczki."

I odpowiedź padła - nie?

I odpowiedź padła taka, jaka paść powinna: że jest to powrót do starego politycznego pomysłu, ale oczekujemy przybliżania szczegółów, bo będziemy dopiero wtedy w stanie dać definitywną odpowiedź. Ale cały czas mocno podkreślałem - w oparciu o naszą politykę energetyczną, gdzie bardzo mocno osadzona jest suwerenność w zróżnicowaniu dostaw i w zwiększeniu własnego wydobycia i zapewnieniu bezpieczeństwa w dopływie gazu z różnych kierunków.

Cytat

Twierdzimy, że w najbliższym czasie w Europie nie będzie istotnego wzrostu zapotrzebowania na gaz. A wręcz przeciwnie, postraszyłem Rosjan, że po podpisaniu umowy za dwa, trzy lata o strefie nowego handlu z Ameryką, energia z gazu łupkowego może zachwiać dotychczasową ekonomią, także gazem rosyjskim w Europie

Tylko czy to nie daje Putinowi karty, mocnej karty w rozmowie z Kijowem. Bo tego wszyscy się obawiają, że nawet....

Panie redaktorze - do cholery - już tak powiem... Właśnie wy dziennikarze dajecie coraz większe szanse Putinowi i nie tylko Putinowi do rozgrywki z kimkolwiek, więc apeluję... Wiecie jak stonowany jest polski rząd i jaki trzyma dystans i jak nie chce, żeby ktokolwiek w rozgrywce o gaz w Europie, grał kartą polską przeciwko komukolwiek. Czy więcej mogę powiedzieć? Jak pan chce, żebym następnym razem pojechał i sprzedał tam parę innych rzeczy - nie tylko gaz - to muszę zachowywać się i zachowuję się bardzo racjonalnie. Jeszcze raz podkreślam: działania wieloletnie polskiego rządu są następujące: wzmacniajmy swoje bezpieczeństwo poprzez wzrost krajowego wydobycia, dopływ gazu z różnych kierunków w ramach solidarnej Unii Europejskiej, budujemy kolektory na osi Północ-Południe i nawet - podzieliłem się tą opinia z Rosjanami - twierdzimy, że w najbliższym czasie w Europie nie będzie istotnego wzrostu zapotrzebowania na gaz. A wręcz przeciwnie, postraszyłem ich tym, ze po podpisaniu umowy za dwa, trzy lata o strefie nowego handlu z Ameryką, energia z gazu łupkowego może zachwiać dotychczasową ekonomią, także gazem rosyjskim w Europie.

Tylko nadal nie wiemy kto z polskiego rządu wiedział co robi szef EuRoPol Gazu w Petersburgu.


Niech na początek się pan zapyta, co robił szef EuRoPol Gazu w Petersburgu i jego rada nadzorca. Jak pan uzyska odpowiedź na to pytanie, to proszę kierować następne. I jeszcze raz chcę z całą mocą powiedzieć: przestańcie tym tematem grzać, bo realizujecie nie nasz scenariusz, niepolski scenariusz w tej sprawie.