„Dziś lewicowi wyborcy głosują na lewicę złożoną z dawnego SLD, czy Wiosny Roberta Biedronia, a część z nich także na Platformę Obywatelską. Można więc powiedzieć, że Donald Tusk skradł trochę te serca lewicowe” - mówił w rozmowie 7 pytań o 7.07 były rzecznik prasowy Andrzeja Dudy oraz były członek sztabu PiS w wyborach w 2015 roku, Krzysztof Łapiński.
Czasy kiedy lewica rządziła czy wygrywała wybory już minęły. Ale wyborcy lewicowi są i będą. Tylko że oni są podzieleni, bo część z nich głosuje na lewicę złożoną z dawnego SLD, Wiosny Roberta Biedronia, a część wyborców lewicowych głosuje na Platformę Obywatelską. Można więc powiedzieć, że Donald Tusk skradł trochę te serca lewicowe. To ewidentnie widać, bo myślę że w Polsce jest więcej osób o nazwijmy to poglądach lewicowych niż około tych 9-10 procent, które ma w sondażach ta lewica z nazwy. Te więcej osób popiera Platformę i tutaj jest problem dla lewicy, że część ich wyborców zamiast głosować na nich, głosuje na PO - stwierdził gość Bogdana Zalewskiego.
Bogdan Zalewski pytał swojego gościa m.in. o to, jakie wydarzenie w kampanii wyborczej może wywrócić ewentualnie sondaże do góry nogami.
Wywrócić to może za dużo powiedziane, ale ja uważam że wybory rozstrzygną się w ostatnich dwóch tygodniach kampanii. Teraz będziemy mieć wakacje, ludzie będą zainteresowani czym innym niż polityką. Wiele osób też nie interesuje się w ogóle polityką. Ale już na 10 dni przed wyborami Ci ludzie zaczną się zastanawiać się na kogo zagłosować. To będzie kluczowy moment dla wszystkich sztabów. Wtedy wygra ten, który będzie miał lepszą kampanię - powiedział Krzysztof Łapiński.
Krzysztof Łapiński odniósł się także do powstania tzw. Trzeciej Drogi, czyli połączenia PSL z Polską 2050 Szymona Hołowni. Na pytanie, czy na polskiej scenie politycznej jest w ogóle miejsce dla trzeciej siły politycznej, odpowiedział:
Oczywiście, że jest miejsce, pytanie tylko jak duże. To, że Trzecia Droga ma szanse wejść do sejmu to nie jest żadne odkrycie. Pytanie tylko, czy będą oni mieli 8 procent czy 12 procent poparcia. Na to pytanie odpowiedzi nie znam, bo wszystko będzie zależało od tego, czy ludzie stwierdzą że taka polaryzacja im się podoba - mówił były poseł PiS.
Na pewno trzecia droga ma coś do zaproponowania, ale im jest trudniej się przebić, bo uwaga mediów jest skupiona na dwóch największych graczach. Widać, że oni szukają takiego pomysłu żeby pokazać, że tamci się biją, a my jesteśmy alternatywą dla tych dwóch kłócących się partii - dodał polityk.
Zastanawiam się, czy oni utrzymają takie poparcie do wyborów. Zyskują oczywiście na mocno liberalnym programie gospodarczym, ale pamiętajmy, że w kwestiach światopoglądowych są partią mocno konserwatywną. Pytanie, czy Ci wyborcy którzy dziś ich popierają, gdy zagłębią się w program, dalej będą ich popierać. Gość Bogdana Zalewskiego odniósł się w ten sposób do wysokich wyników Konfederacji w sondażach.
Zobaczymy, czy w przyszłości dla ich wyborców ważniejsza będzie kwestia likwidacji podatków, ZUSu, czy jednak kwestia podejścia do aborcji, czy innych kwestii światopoglądowych - stwierdził Łapiński.
Prowadzący pytał także swojego gościa o styl prowadzenia kampanii wyborczej i to czy, bezpardonowa retoryka nie odstręcza jednak wyborców.
Jednych oczywiście odstręcza, ale drugich uaktywnia, czy przekonuje że "nasz lider jest mocny i się nie poddaje". Ludzie wiedzą, że polityka to nie jest subtelna gra w szachy, tylko pewnego rodzaju boks. Cios za ciosem. Myślę, że tu z obu stron będą mocne ciosy werbalne.
Dopytywany, czy Trzecia Droga też w takim razie powinna wzmocnić swój przekaz przyznał, że "Trzecia Droga raczej będzie chciała być raczej alternatywą dla dwóch kłócących się partii".