"Wcale nie odczytuję Rafała Trzaskowskiego jako przedstawiciela Lewicy. To, że raz czy drugi mówił o lewicowych hasłach, to nie oznacza, że wprowadziłby 35-godzinny tydzień pracy w urzędzie stołecznym Warszawa. A jeśli wprowadziłby, to kiedy to zrobi?" – pytał prezydent Włocławka Krzysztof Kukucki. Był on Gościem Krzysztofa Ziemca w RMF FM. Polityk Lewicy komentował również wczorajsze głosowania w Sejmie oraz mówił o tym, czym żyje Włocławek.

Krzysztof Ziemiec zapytał swojego gościa o to, jacy są kandydaci Lewicy na kandydatów na prezydenta Polski.

Oprócz mnie jest doskonała kandydatka, wicemarszałkini (Senatu - przyp. red.) Magdalena Biejat, oczywiście wicepremier Krzysztof Gawkowski i świetna ministra Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. Bycie w takim gronie już samo w sobie jest wyróżnieniem - wymieniał Krzysztof Kukucki.

Jak podkreślił, "w tych wyborach będziemy mieli jedną lub jednego kandydata lub dwóch Lewicy i czterech przedstawicieli jednak strony prawicowej, która się różni w kwestiach światopoglądowych, ale w kwestiach gospodarczych wiele wspólnych punktów mają ci kandydaci".

Wspomniał również, że "podobno mówi się, że Adrian Zandberg ma ochotę ponownie zmierzyć się w tej rywalizacji".

Prowadzący rozmowę zapytał o to, kiedy Lewica ogłosi swojego kandydata. My jesteśmy konsekwentni. Mówiliśmy w lipcu i sierpniu o tym, kiedy zaprezentujemy kandydata - że na przełomie roku - zwrócił uwagę prezydent Włocławka.

"To jest spowodowane kampanią wyborczą"

Krzysztof Ziemiec zapytał polityka Lewicy o komentarz do uchylenia przez Sejm immunitetu Jarosława Kaczyńskiego i o słowa Leszka Millera o tym, że PSL i Polska 2050 "stanęły dzielnie po stronie PiS".

Dla mnie dużo ważniejszą debatą i głosowaniem wczoraj była debata o urlopach rodziców wcześniaków - powiedział Kukucki.

Jednocześnie stwierdził, że "to jest pytanie do Trzeciej Drogi". Nie chciałbym tego oceniać. Mam wrażenie, że to jest spowodowane kampanią wyborczą, być może puszczaniem oka do jakiejś grupy elektoratu - mówił prezydent Włocławka.

Prowadzący rozmowę zapytał, czy Trzecia Droga mogła uznać, że rozliczanie PiS-u nie przyniesie politycznych zysków. Nie wiem, czy możemy tak nazywać równe traktowanie wszystkich wobec prawa. Nie możemy wyjmować sponad prawa osób tylko dlatego, że całe życie zajmują się polityką - zaznaczył polityk.

Stwierdził, że jest zwolennikiem, aby politycy "nie rozliczali na Twitterze". Tylko żebyśmy dali wymiarowi sprawiedliwości możliwość pracy - dodał.

Przykład Katarzyny Kotuli. Ona sama zrzekła się immunitetu, bo osoba, która doznała krzywd, poszła do sądu i chce przed sądem swoich praw dochodzić - powiedział.

O czym się mówi we Włocławku?

O czym mówi się na bazarze we Włocławku? - zapytał Krzysztof Ziemiec.

Ostatnio dużo o deglomeracji i o tym, że przez 25 lat z pola widzenia elity krajowej politycznej byłe miasta wojewódzkie, a jest ich ponad 30, zupełnie zginęły - stwierdził.

Jak dodał, "mamy do czynienia z ustawą metropolitalną, a my uważamy, że dużo bardziej potrzebna jest ustawa deglomeracyjna, bo dosyć naiwnym jest myślenie, że w pięciu największych miastach Polski pomieścimy 36 milionów Polaków, bo te miasta już są niewydolne i komunikacyjnie i mieszkaniowo".

Kukucki o cenach masła: To, co się dzieje, jest przerażające

W części internetowej rozmowy Krzysztof Ziemiec zapytał swojego gościa o ceny masła. W ostatnim czasie ceny tego produktu w Polsce osiągnęły wysoki pułap. Wczoraj kupowałem 4 kostki masła po 8,50. Nie ma co ukrywać. Ceny są dramatycznie wysokie. To, co się dzieje, jest przerażające - stwierdził prezydent Włocławka. 

Jak dodał, "jeżeli przez całe lata mówiono nam, że jedynym nośnikiem energii może być węgiel i tylko węgiel i przespaliśmy moment, kiedy były dodatkowe pieniądze na transformację energetyczną, to teraz są tego konsekwencje". Wysoka cena wynika z wysokich cen energii dla przemysłu - podkreślił. 

A czy rząd popełnia błąd, np. skupiając się za bardzo na polityce rozliczeniowej? Przecież wiele wskazuje, że bardziej interesują nas ceny masła, paliw itd. Ostatnie badania, np. Szlachetnej Paczki wskazują, że około 2,5 mln osób żyje w skrajnej biedzie. To są dane kompromitujące dla klasy politycznej. Może to jest dowód na to, że rząd idzie w złą stronę? - zapytał Krzysztof Ziemiec.

To jest sztafeta i efekt decyzji podejmowanych przez wiele ostatnich lat. Po to jesteśmy w samorządzie, by dokonywać korekt. Mogę podać inne dane. Między 30 a 35 proc. obywateli żyje w tzw. luce czynszowej. Nie dawano im wyboru, skazywano na drogie kredyty hipoteczne. A tymczasem banki chwalą się rekordowymi zyskami i wysokimi marżami - odparł Krzysztof Kukucki. 

Prezydent Włocławka: Potrzebujemy wspierania mniejszych miast

W internetowej części rozmowy prezydent Włocławka zwrócił uwagę, że "mówi się bardzo dużo o zasadzie zrównoważonego rozwoju". Opowiadam się za wspieraniem mniejszych ośrodków. Dwa tygodnie temu byłem gospodarzem konferencji o deglomeracji. Padło na niej wiele ciekawych opinii, ale zapamiętałem zwłaszcza jedno zdanie, o tym, że status miasta wojewódzkiego jest licencją na rozwój. A 31 miastom ten status odebrano i przez 25 lat nie było żadnego ruchu, który chciałby zmienić ten status - podkreślił polityk Lewicy. Będziemy pracować i lobbować, by ustawa deglomeracyjna została przyjęta i weszła na agendę rządu - dodał. 

Kukucki przyznał, że otrzymał odpowiedź od premiera Donalda Tuska na swój list z sierpnia 2024 r. w tej sprawie. Jestem zwolennikiem równomiernego wzmacniania byłych miast wojewódzkich. Naiwne jest myślenie, że 36 mln Polek i Polaków będzie wygodnie żyło w kilku największych miastach - podkreślił gość RMF FM. 

Prezydent Włocławka przyznał, że w pierwszej kadencji premiera Mateusza Morawieckiego powstał dokument pt. "Strategia odpowiedzialnego rozwoju", jednak "niestety umarł śmiercią naturalną". A szkoda. Przez 8 lat można było w tym obszarze wiele zrobić - wskazał. 

Na pytanie o obawy o finanse samorządów po uchwaleniu przez Sejm ustawy budżetowej na rok 2025 z rekordowym deficytem, który ma sięgnąć maksymalnie 289 mld zł, Krzysztof Kukucki przyznał, że "cały czas odczuwa niedobory w finansowaniu samorządów". Środków jest nadal za mało, a potrzeby są duże - powiedział. Przez całe lata w samorządach myślało się, że odpowiadają wyłącznie za budowę mieszkań socjalnych - podkreślił

Prawdziwa "twarz" Lewicy i tzw. "chwilówki"

Krzysztof Ziemiec zapytał swojego gościa także o prawdziwą "twarz" Lewicy i pomysły na poprawę notowań. Nawiązał przy tym do piątkowej wypowiedzi wiceszefa MSZ Andrzeja Szejny z Lewicy, który w Porannej rozmowie w RMF FM ocenił, że pozytywną stroną tzw. chwilówek - niewielkich pożyczek finansowych na wysokie oprocentowanie udzielanych przez instytucje finansowe - jest "zwiększenie się impulsu konsumpcyjnego". 

To tak wygląda ta prawdziwa twarz polskiej Lewicy - zapytał prowadzący

Chcemy budować państwo dobrobytu dla wszystkich grup, by Polacy nie musieli brać chwilówek - odparł prezydent Włocławka. Dodał, że "powinniśmy jak najszybciej uciekać z tzw. gospodarki biedy". 

O haśle wyborczym

Na koniec samorządowiec został zapytany o hasło wyborcze, pomysł na nadchodzącą kampanię prezydencką. Czym byście chcieli się wyróżnić, by podbić serca Polaków? - zapytał Krzysztof Ziemiec. 

W moim sercu bardzo głęboko jest hasło byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego: "Dom wszystkich - Polska". Chciałbym taki dom, w którym każdy Polak, niezależnie od swoich poglądów, od swoich przekonań, czuje się po prostu komfortowo i wygodnie. I myślę, że my co prawda jesteśmy na początku tej drogi, ale idziemy jako Lewica po zwycięstwo. Może nie w tych wyborach, ale fakt, że punkt za punktem realizujemy swoje postulaty, z którymi weszliśmy do Sejmu rok temu, uwiarygadnia nas w oczach - podkreślił samorządowiec Lewicy. 

"Dom Wszystkich - Polska" to będzie pana hasło, gdyby za tydzień okazało się, że to pan będzie kandydatem Lewicy na prezydenta? - zapytał Krzysztof Ziemiec. 

Gdyby tak się okazało, to na pewno będę prosił Aleksandra Kwaśniewskiego o to, żeby mi tego hasła użyczył - powiedział

Opracowanie: