"Sport to nie matematyka. Tu 2+2 to nie zawsze jest 4. Czasem szczęście nam sprzyja, a czasem nie" - mówił o wynikach polskich sportowców na igrzyskach w Porannej rozmowie w RMF FM Tomasz Majewski. Gość Piotra Salaka dodał, że jest troszeczkę rozczarowany i liczył na więcej.

Ogromne emocje, 32 dyscypliny, 329 konkurencji, 987 medali w tym 10 polskich. Stolica Francji wczoraj (11 sierpnia) pożegnała się z wielkim świętem sportu.

Z Tomaszem Majewskim, szefem polskiej misji olimpijskiej na igrzyskach w Paryżu, wiceprezesem Polskiego Związku Lekkiej Atletyki, a także złotym medalistą olimpijskim z Pekinu i Londynu podsumowujemy igrzyska olimpijskie, które dobiegły końca.

Wioska olimpijska pustoszeje

Jak wygląda teraz wioska olimpijska? Majewskiemu przypomina dworzec autobusowy. Wrzawa, ciągle ktoś goni, słychać stukot walizek. Sportowcy wracają do domu. Wioska po igrzyskach to trochę taki dworzec autobusowy - mówił Tomasz Majewski. My też za chwilę będziemy sprzątać - dodaje. Dziennikarz RMF FM zażartował, że przecież szef polskiej misji olimpijskiej na igrzyskach w Paryżu nie będzie mył szklanek. Będę. Musimy zdać pokoje. Sprawdzić, co w nich zostało albo czego brakuje. Dopiero po podpisaniu protokołu zdawczego mogę wrócić do domu - skwitował Majewski.

W sieci roiło się od doniesień o nieodpowiednich warunkach pobytu. Kiepskie jedzenie, zaplombowane autobusy, brak klimatyzacji. Kibice nie chcieli wierzyć, że tak jest naprawdę. Ludzie myślą, że skoro igrzyska olimpijskie to najwspanialsze święto sportu to wszystko będzie wspaniałe. A to jest prosta impreza. Tu nie ma pięciogwiazdkowych hoteli. Warunki są jednakowe dla wszystkich - komentował Majewski. Ja też jeździłem autobusem bez klimatyzacji. Dałem radę. Mogłem otworzyć okno - dodaje po chwili.

Polska na igrzyskach w Paryżu

Polska reprezentacja stawiła się w Paryżu w licznym gronie. 200 sportowców walczyło o medale. Niestety, krążek trafił tylko do 10 z nich. Medale zdobyli: Aleksandra Mirosław (złoto), Klaudia Zwolińska (srebro), Julia Szeremeta (srebro), Daria Pikulik (srebro), drużyna siatkarzy (srebro), Iga Świątek (brąz), Aleksandra Kałucka (brąz), Natalia Kaczmarek (brąz) oraz drużyna szpadzistek (brąz) i wioślarzy (brąz).

Czy Tomasz Majewski zmieniłby skład osobowy polskiej reprezentacji? To szczególna impreza. Każdy ma prawo na nią pojechać. Do Paryża przyjechali sportowcy najlepsi na świecie. Jak zapewnia złoty medalista olimpijski z Pekinu i Londynu swojej decyzji by nie zmienił. Zabraliśmy tych, którzy mieli tu być - dodaje.

"Sport to nie matematyka"

Podsumowanie polskiego udziału w igrzyskach olimpijskich nie wypada najlepiej. Tomasz Majewski nie ukrywa rozczarowania liczbą medali. Liczyłem na trochę więcej - mówi. Najbardziej mi szkoda medalu Anity Włodarczyk, bo brakowało bardzo niewiele - wyznaje Majewski. Sam, jak przypomina, jest z pokolenia, które w Tokio zdobyło 9 medali. Choć, jak dodaje - to pokolenie (ze względu na wiek) już odchodzi.

Tomasz Majewski podkreśla jednak, że na igrzyskach nie wszystko zależy od sportowca. Sport wyczynowy na igrzyskach to rywalizacja światowa. Jest w nim wiele kwestii od nas niezależnych. Wypadkową wszystkich z nich jest wynik - komentuje Majewski. Sport to nie matematyka. Tu 2+2 to nie zawsze jest 4. W spocie czasem szczęście nam sprzyja, a czasem nie - podsumowuje.

Polski system sportowy

Czy za małą liczbę medali odpowiada ułomny system sportowy? Gość Porannej Rozmowy RMF FM, zapytany o finansowanie polskiego sportu, twierdzi że, to nie jest tak, że nasz sport jest niedofinansowany, ale też nie jest tak, że nie wiadomo, ile inwestujemy w sport.

Według Tomasza Majewskiego nie ma cudownej recepty na lepszy wynik polskiej kadry. Nie ma prostych rozwiązań na skomplikowane problemy. Rywalizacja międzynarodowa to wielka rzecz. Jeśli byłyby proste rozwiązania, to byśmy je wprowadzili. Teraz problemem jest odciągnięcie młodzieży od świata wirtualnego. I to jest problem globalny. Cały świat próbuje coś z tym zrobić. Nie tylko my - wyznaje.

Dodaje też, że w sporcie ważne jest odkrywanie prawdziwych talentów: Trzeba znaleźć talent, obrobić go, poświęcić mu czas, a potem? Wysłać na igrzyskach. To czasami kończy się medalem, ale nie zawsze - wyjaśnia szef polskiej misji olimpijskiej na igrzyskach w Paryżu. Wiceprezes Polskiego Związku Lekkiej Atletyki zauważa też, że niektóre dyscypliny sportowe w Polsce tak naprawdę opierają się o jedną czy dwie osoby. Jak dodaje: bez ludzi sportu nie da się zbudować.

Nasz sukces sportowy opieramy na dobrych trenerach. Tylko że trenerzy się starzeją, a z następcami bywa różnie. Trzeba czasem na nich poczekać. Nie tak łatwo wybrać następców - komentuje Majewski.

Polska gospodarzem igrzysk?

O wielkim święcie sportu śnią polscy kibice. Ale czy możliwa jest organizacja igrzysk w Warszawie? To olbrzymia impreza. Robiliśmy już duże wydarzenia sportowe i daliśmy radę. Ale trudno porównywać Paryż do Warszawy. Organizacja igrzysk to ogromny koszt i wysiłek - wylicza Majewski.

Jak więc z tak dużym przedsięwzięciem poradziła sobie Francja? Według polskiego sportowca do igrzysk zawsze się dokłada. Francja dołoży stosunkowo mało. Była piękna frekwencja, naprawdę duża sprzedaż biletów - komentuje Majewski. Jak dodaje, wpływ igrzysk na kraj, który je organizuje jest potężny i widoczny przez kolejne lata. To wspaniała reklama miasta, kraju, regionu - powiedział.

Wielkie sportowe emocje w Los Angeles

Kolejne wielkie święto sportu i niesamowite emocje czekają na sportowców i kibiców podczas następnych letnich igrzysk olimpijskich. Te odbędą się w 2028 roku w Los Angeles. Czy Polska już się do nich przygotowuje? Tomasz Majewski bez ogródek mówi, że na przygotowanie wcale nie ma tak dużo czasu. Myślimy już o bazie dla sportowców. Trzeba ją rezerwować z wyprzedzeniem. 4 lata to wcale nie jest tak długo - ocenia Majewski.