Reprezentanci Polski są już w Glasgow. Jutro powalczą o punkty w eliminacjach Euro 2016. To 10. wizyta naszych piłkarzy na Wyspach Brytyjskich w ciągu ostatnich 15 lat. Graliśmy w Cardiff, Belfaście, Dublinie, Londynie czy Manchesterze. Wspomnienia mamy różne. Od pięknych po traumatyczne.
Historia ostatniego 15-lecia zaczyna się bardzo przyjemnie. Walcząca o mundial w Korei i Japonii reprezentacja Jerzego Engela wybrała się w 2001 roku do Cardiff. Z Walijczykami wygraliśmy 2:1, a bramki zdobyli wtedy Emmanuel Olisadebe i Paweł Kryszałowicz, czyli duet, który w tamtych eliminacjach dawał nam równie dużo jak teraz Robert Lewandowski i Arkadiusz Milik.
Miłe wspomnienia z wyjazdów na Wyspy ma też Paweł Janas. Za jego kadencji kadra jeździła tam wyjątkowo często. W grupie eliminacyjnej do mistrzostw świata w Niemczech mieliśmy bowiem Irlandię Północną, Walię i na dodatek Anglię. Walkę o mundial zaczęliśmy w Belfaście. Wygrana 3:0 była ozdobiona bramką Macieja Żurawskiego bezpośrednio z rzutu rożnego. Choć trzeba też przyznać, że dużym gapiostwem wykazał się wtedy bramkarz Maik Taylor. To był wrzesień 2004. Miesiąc później wizyta w Walii zakończyła się zwycięstwem Polaków 3:2, choć to rywale pierwsi zdobyli bramkę. Tylko trzecia wyprawa Janasa - do Londynu - nie przyniosła nam punktów. Z Anglią przegraliśmy 1:2, ale biało-czerwoni zebrali wtedy niezłe recenzje.
Dobrze możemy wspominać też towarzyski mecz z Dublina z 2008 roku. Kadra Leo Beenhakkera wygrała z Irlandią 3:2. To były początki Roberta Lewandowskiego w drużynie narodowej. Napastnik Bayernu, który wtedy występował oczywiście w Lechu Poznań, strzelił tamtego wieczora piękną bramkę pod koniec spotkania. Po boisku biegało wtedy zresztą więcej obecnych reprezentantów: Sławomir Peszko, Tomasz Jodłowiec czy Łukasz Fabiański.
Tak oto w naszej historii dotarliśmy do zdecydowanie najgorszej biało-czerwonej wizyty na Wyspach w ostatnich 15 latach. O meczu w Belfaście chyba nikt nie chce pamiętać. W 2009 roku przegraliśmy 2:3, a przyczynił się do tego samobójczy gol Michała Żewłakowa, który poprzedził błąd Artura Boruca. Od tamtej pory wyjazdowego meczu z drużynami z Wysp nie wygraliśmy. Złożyły się na to: porażka z Irlandią w towarzyskim meczu za kadencji Waldemara Fornalika (0:2), porażka z Anglią w Londynie w eliminacjach brazylijskiego mundialu (0:2) i remis z marca tego roku - to oczywiście kolejny pojedynek z Irlandią.
2001: Polska - Walia 2:1
2004: Polska - Irlandia Północna 3:0
2004: Polska - Walia 3:2
2005: Polska - Anglia 1:2
2008: Polska - Irlandia 3:2
2009: Polska - Irlandia Północna 2:3
2013: Polska - Irlandia 0:2
2013: Polska - Anglia 0:2
2015: Polska - Irlandia 1:1
Bilans: 4 zwycięstwa, remis, 4 porażki
Bramki: 15-15