To tu powstawały legendarne radioodbiorniki "Diora". To tu mieszka i trenuje najszybszy w basenie na dystansie 50 metrów Polak. To z tego miejsca możemy ruszyć na podbój Gór Sowich. Dolnośląski Dzierżoniów był Twoim Miastem w Faktach RMF FM. Odwiedzając miasteczko warto wspiąć się także na średniowieczną wieżę ratusza, czy pospacerować w cieniu murów obronnych.
Dzierżoniów leży u podnóża Gór Sowich nad rzeką Piławą. Pierwsza, pisemna wzmianka o liczącym dziś ponad 30 tysięcy mieszkańców miasteczku pochodzi z połowy XIII wieku i dotyczy między innymi kościoła świętego Jerzego. Z czasem miasteczko stało się jednym z ważniejszych ośrodków Księstwa Świdnicko-Jaworskiego. W XIV wieku Dzierżoniów trafia pod rządy Korony Czeskiej, by dwa wieki później przejść pod panowanie Habsburgów. Wówczas rozpoczyna się dynamiczny rozwój miasteczka. "Złoty wiek" trwa do początku Wojny Trzydziestoletniej. Później, po względnie spokojnym okresie Dzierżoniów przyłączony zostaje do Prus. XIX i początek XX wieku to kolejny okres dynamicznego rozwoju. Po drugiej wojnie światowej miasteczko znajdujące się na ziemiach odzyskanych zostaje włączone do państwa polskiego. To okres dalszego rozwoju przemysłu włókienniczego, ale i elektromechanicznego. Działające tu Zakłady Radiowe "Diora" znane są na całym świecie.
Wizytę w miasteczku warto rozpocząć od wejścia na średniowieczną wieżę ratusza. Została ona zbudowana na planie kwadratu. Do środka prowadzą dwa, ozdobione ceglanymi portalami wejścia. Na wieży w XVII wieku pojawiła się piękna balustrada z herbem miasta i godłem Habsburgów. Ufundował ją działający wówczas w miasteczku cech tkacki.
We wnętrzu wieży możemy obejrzeć historyczne zdjęcia miasta. Wchodząc na szczyt warto zatrzymać się przy mechanizmie zabytkowego zegara, który wyprodukowano i zamontowano w 1882 roku. Ze szczytu możemy podziwiać panoramę całej Kotliny Dzierżoniowskiej i otaczające ją Góry Sowie.
Po zejściu z wieży warto zatrzymać się w warsztacie menniczym. To rekonstrukcja XIV wiecznej Mennicy Miejskiej. Każdy może tu wybić kopię halerza z 1352 roku. Tak pamiątka na awersie ma inicjały MCR - Moneta Civitas Rychbach. Prawo bicia monety nadał mieszkańcom dawnego Rychbachu Bolko II. Na rewersie znajduje się dolnośląski orzeł.
Miłośnicy starszych budowli powinni przejść przez jedną z wielu bram wybudowanych pod koniec XIII wieku murów obronnych. Prace przy obwarowaniach zlecił książę świdnicki Bolko I. Pierwsza, wewnętrzna część murów powstałą w XIII wieku. Kolejne pojawiały się na przestrzeni blisko czterystu lat, głównie ze względu na rozwój i powiększanie się miasta. Do Dzierżoniowa wchodziło się wówczas przez cztery główne bramy - Ząbkowicką, Świdnicką, Wrocławską i Wodopojową.
Niewielką postać z bębenkiem możemy dostrzec na południowej ścianie wieży dzierżoniowskiego ratusza. To pamiątka po legendarnym doboszu, który uratował miasteczko w czasie szwedzkiego oblężenia.
Historia miała się wydarzyć w czasie ataku wojsk szwedzkich w 1640 roku. Mężczyźni ruszyli wówczas na Wojnę Trzydziestoletnią. W Dzierżoniowie zostały tylko kobiety z dziećmi i starcy. Miasto nie miało się jak bronić. Nagle z wierzy ratuszowej zaczął rozchodzić się rytmiczny, marszowy sygnał wzywający do mobilizacji i przegrupowania wojsk. Wygrywał go na bębenku mały chłopiec, miejski dobosz. Szwedzi dali się oszukać. Nie zaatakowali. Po wojnie powstała mała rzeźba na cześć dobosza. W latach 80. XX wieku zaginęła jednak w czasie remontu budynku.
W 1945 roku rosyjskie wojsko przejęło nadzór nad dawnymi fabrykami radiotechnicznymi w Dzierżoniowie. Pracę rozpoczęła Państwowa Wytwórnia Lamp Radiowych. Ruszają przygotowania do uruchomienia Państwowej Wytwórni Odbiorników Radiowych. Rok później nazwę zmieniono na Państwową Fabrykę Odbiorników Radiowych. Nadzór nad jej działalnością przejmują służby bezpieczeństwa. Z porzuconych przez Niemców odbiorników zaczęto składanie odbiornika "Ludowy". W 1948 roku na Wystawie Ziem Odzyskanych we Wrocławiu pokazano "Pioniera", pierwszy polski radioodbiornik wyprodukowany po II wojnie światowej. Jego produkcja w różnych wersjach trwa do 56 roku. W 1957 roku ogłoszono konkurs na nazwę i znak firmowy zakładów. Wybrano nazwę "Diora". Zakłady produkowały w tym czasie już piętnaście typów radioodbiorników. Zatrudniały ponad trzy tysiące osób. Dwa lata później "Diora" wypuszcza na rynek "Calupso", pierwsze radio wyposażone w pełny tor FM. Produkt zaczyna podbijać światowe rynki. Rozpoczyna się dynamiczny rozwój zakładów, które zaczynają w kolejnych latach produkcję telewizorów, zestawów hi-fi, czy sprzętu muzycznego do aut. Po zmianach gospodarczych w latach 90. "Diora" popada w kłopoty. W 2001 roku zakład przestaje funkcjonować. Dziś historię tego zakładu można poznać w Muzeum Miejskim w Dzierżoniowie.
Miasteczko nie zapomina o swoich przemysłowych tradycjach. Bierze udział w międzynarodowym projekcie, którego celem jest stworzenie lekkiego i wysoce izolacyjnego komponentu do szyb. Ma on pomóc w taniej modernizacji budynków. Wykorzystywana jest między innymi nanotechnologia. W projekcie poza Dzierżoniowem biorą udział firmy z całej Europy, włoskie i angielskie uniwersytetu.
W ramach projektu trwają także prace nad samoczyszczącymi, energooszczędnymi i termochromowymi szybami. Wpuszczą do budynku ciepło z promieni słonecznych w chłodne dni, w ciepłe - zablokują.
Aktualny posiadacz pływackiego rekordu Polski na 50 metrów stylem dowolnym jest chlubą Dzierżoniowa. To tu trenuje. W 2017 roku Paweł Juraszek podczas mistrzostw Polski pobił rekord polski czasem 21,68. Poprawił go na mistrzostwach świata w Budapeszcie osiągając czas 21,47. Paweł jest zawodnikiem klubu MKS Dziewiątka Dzierżoniów.
(j.)