Czechy to bardzo silna reprezentacja i zawsze groźne są Wyspy Owcze - skomentował losowanie eliminacji Euro 2024 selekcjoner reprezentacji Polski Czesław Michniewicz. Biało-czerwoni trafili na Czechy, Albanię, Wyspy Owcze i Mołdawię.
Można było trafić do trudniejszej grupy. Dwie drużyny awansują bezpośrednio do turnieju finałowego i myślę, że Polska się w tym gronie znajdzie - skomentował Michniewicz na antenie TVP Sport. Przed losowaniem trener napisał na Twitterze, że chciałby trafić na Anglię, Szwecję, Grecję i Słowację.
To była forma zabawy, więc wybrałem maksymalnie trudną grupę. Na szczęście dla nas nie zagramy z tymi zespołami. Być może zmierzymy się z nimi w finałach ME w Niemczach. Wtedy grupa z tymi zespołami, by nam pasowała - wyjaśnił.
Polska zajmuje 26. miejsce w rankingu FIFA, a Czesi, którzy nie awansowali do MŚ w Katarze, gdyż w pierwszej rundzie baraży przegrali 0-1 ze Szwecją pokonaną w finale przez biało-czerwonych, plasują się na 35. pozycji. Czechy to bardzo silna reprezentacja i zawsze groźne są Wyspy Owcze. Sam doświadczyłem tego, że tam się gra trudno. Pogoda często jest fatalna, szczególnie w listopadzie - zażartował Michniewicz, który dwukrotnie zremisował z Wyspami Owczymi, gdy prowadził reprezentację młodzieżową (do lat 21).
W eliminacjach ME wystąpią 53 drużyny, podzielone na 10 grup - siedem z pięcioma zespołami i trzy z sześcioma. Niemcy, jako gospodarz turnieju, nie wystąpią w eliminacjach. Nie zagra także Rosja, wykluczona z powodu inwazji na Ukrainę.
Ze względu na trwającą wojnę Białoruś nie mogła trafić na Ukrainę, ale było możliwe, że wylosuje naszą reprezentację. Nie chcieliśmy grać z Białorusią, bo wiemy, z czym to się wiąże. Wiadomo, jaka byłaby otoczka wokół tego spotkania, więc dobrze, że nie gramy - przyznał Michniewicz.