Robert Kubica (Ford Fiesta WRC) ze stratą 1.04,7 do lidera zajmuje siódmą pozycję po pierwszym dniu Rajdu Francji, 11. rundy mistrzostw świata. Prowadzi Fin Jari-Matti Latvala (VW Polo WRC).
W piątek kierowcy przejechali siedem odcinków specjalnych. Cztery wygrał Latvala, dwa Norweg Andreas Mikkelsen (VW Polo WRC) i jeden Hiszpan Dani Sordo (Hyundai I20 WRC).
Drugie miejsce po pierwszym dniu zajmuje Mikkelsen - strata 8,2 s, a trzecie Brytyjczyk Kris Meeke (Citroen DS3 WRC) - 23,1. Ostatnią próbę - superoes w Strasburgu - wygrał Sordo. Kubica na trasie długości 4,7 km miał ósmy czas, gorszy od zwycięzcy o 3,8 s.
Były kierowca Formuły 1 był po czterech OS-ach sklasyfikowany na szóstej pozycji, ale na piątym (Vosges-Pays d'Ormont 2; 34,4 km) miał problemy, stracił prawie 10 s i spadł na siódme miejsce. Kolejny - Pays de Salm 2; 9,6 km pojechał bardzo szybko, zanotował trzeci czas, był tylko pięć sekund za Latvalą. To jednak nie wystarczyło do powrotu w klasyfikacji generalnej na szóstą lokatę.
To był dla nas bardzo dobry odcinek, na poprzednim się zdekoncentrowałem i wypadliśmy za trasę. Ale teraz jechało się świetnie - ocenił krakowianin.
Szansę walki o zwycięstwo w "domowym" rajdzie stracił lider klasyfikacji generalnej mistrzostw świata Francuz Sebastien Ogier (VW Polo WRC). Już na drugim porannym odcinku miał poważne problemy z samochodem, próbę przejechał wolniej o cztery minuty niż Latvala. Po pierwszym dniu traci do Fina prawie dziewięć minut, w tym są cztery minuty karne za spóźnienie na punkt kontroli czasu (PKC). Obrońcy tytułu nie ma w czołowej "20" klasyfikacji generalnej po pierwszym etapie.
Kubica przyznał, że w piątek popełnił kilka błędów, szczególnie na piątym odcinku.
Krakowianin startuje we Francji po raz drugi w karierze. W ubiegłym roku, jadąc Citroenem DS3 RRC, triumfował w WRC-2 i uplasował się na dziewiątej pozycji w klasyfikacji generalnej. Później wywalczył tytuł mistrzowski w klasie i dzięki temu otrzymał w tym roku propozycję startów w całym cyklu mistrzostw samochodem WRC.
(j.)