W Szczyrku kończy się trzydniowa konferencja dla trenerów biegów narciarskich. Władze Polskiego Związku Narciarskiego przedstawiły na niej plan zmian, jaki zostanie wprowadzony w najbliższych latach w procesie szkoleniach młodych zawodniczek i zawodników do 23 lat. "W biegach narciarskich chcemy wziąć przykład ze Szwecji" - zadeklarował prezes Polskiego Związku Narciarskiego Adam Małysz. Efekty dużych zmian mają być widoczne najpóźniej na igrzyskach olimpijskich w 2030 roku.
Zmiany w szkoleniu polskich młodych zawodników będą dokonywać się pod przewodnictwem Martina Perssona - doświadczonego trenera, który będzie teraz pełnił funkcję konsultanta PZN. Nowy program powstał na bazie sprawdzonych doświadczeń u Skandynawów, Amerykanów czy Kanadyjczyków. Projekt jest jednak przygotowany i dostosowany do polskich warunków, aby jak najpełniej rozwijać kompetencje sportowe naszych zawodników.
Popatrzmy, co się dzieje na świecie. Ludzie związani ze szkołą szwedzką czy norweską bardzo mocno rozwinęli biegi narciarskie w Kanadzie, czy Stanach Zjednoczonych. Są to państwa, w których nie było tradycji związanej z tą dyscypliną sportu. My mieliśmy pojedynczych dobrych zawodników, jak Józef Łuszczek czy Justyna Kowalczyk. Teraz chcemy stworzyć system, który spowoduje, że będziemy mieć dużo więcej talentów - przyznaje prezes PZN-u Adam Małysz.
Kamil Fundanicz podkreślił z kolei, że choć PZN chce korzystać z doświadczeń szwedzkich, to nie da się ich przenieść na polski rynek jeden do jednego. Mamy inne warunki do trenowania. Chcemy w 100 proc. wykorzystać to, co mamy w naszym kraju, aby polepszyć wyniki sportowe - dodaje trener główny kadry narodowej juniorów w biegach narciarskich Kamil Fundanicz.
System szkolenia ma być oparty o Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Szczyrku i Zakopanem. Szwed Martin Persson ma być też odpowiedzialny za kształcenie polskich trenerów. Zmienić w systemie szkolenia ma się właściwie wszystko. Ma być mniej zgrupowań, a młodzi zawodnicy i zawodniczki mają więcej trenować na miejscu.
Poprawić ma się również monitorowanie młodych zawodników i ich wyników. Do kadry ma trafić również szersza grupa sportowców. To tylko niektóre zmiany, których efekty mają być widoczne najpóźniej w 2030 roku.