Adam Małysz zwyciężył w drugim konkursie skoków w Planicy. Tuż za nim uplasował się Norweg Anders Jacobsen. Polski mistrz prowadzi w klasyfikacji generalnej PŚ. Jednak losy Kryształowej Kuli rozstrzygną się dopiero w niedzielę.
Adam Małysz przyznaje, że jest w szczytowej formie. Zawodnik jak jest w formie, to skacze się mu wyśmienicie. Mimo to, że czasem popełnia jakiś drobny błąd, to jednak ta odległość jest daleka - stwierdził polski mistrz.
Adam Małysz wyprzedza w klasyfikacji generalnej Andersa Jakobsena o 66 punktów. Jeśli w niedzielę Polak zajmie w Planicy co najmniej siódme miejsce, zdobędzie czwartą Kryształową Kulę. I to bez względu na wynik Andersa Jacobsena.
Swoje pierwsze punkty w Pucharze Świata zdobył w sobotę Robert Mateja. Polak ostatecznie zajął 27.miejsce. Do finałowej trzydziestki nie zakwalifikował się natomiast Kamil Stoch. Trzeci z „biało-czerwonych” skoczył w pierwszej serii zaledwie 177,5 m.
Wyniki zawodów w Planicy:
Zobacz, jak Adam Małysz rywalizuje z Andersem Jacobsenem w wyścigu po Kryształową Kulę
W serii próbnej najlepiej spisał się Anders Bardal. Norweg skoczył na odległość 219 metrów. Drugi był jego rodak Roar Ljoekelsoey – 212,5 m. Na trzeciej pozycji uplasował się Denis Kornilov z Rosji – 207,5 m. W serii próbnej nie skakali m.in. Janne Ahonen, Matti Hautamaeki i Adam Małysz oraz pozostali polscy zawodnicy - Kamil Stoch i Robert Mateja.
Wyniki serii próbnej:
W piątek na skoczni w Planicy Polak oddał najdłuższy skok zawodów i zajął pierwsze miejsce. Tym samym objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. W pierwszej serii Adam Małysz skoczył 208,5 m; w drugiej - 221,5 m. To był najdłuższy skok w konkursie.
Jestem teraz w super formie i skaczę wręcz automatycznie. Bardzo się cieszę, że tu jestem i że potrafiłem wygrać - mówił po zawodach polski mistrz. Tak wspaniały występ zapewnił Adamowi pierwsze miejsce w klasyfikacji generalnej PŚ. Największy rywal Małysza - Anders Jacobsen traci do niego 46 punktów.
Adam Małysz szybuje po następną Kryształową Kulę – zgodnie oceniają norweskie media. Małysz jest nie do zatrzymania - pisze dziennik Aftenposten. W piątek przeleciał nad Jacobsenem i ponownie prowadzi w punktacji generalnej, szybując jako wielki faworyt po trofeum Pucharu Świata. Nasz chłopak z Hoenefoss awansował wprawdzie z 12. miejsca po pierwszej serii na szóste, lecz stracił do Małysza 32 punkty.
Słów zachwytu dla formy Adama Małysza nie szczędzą także inne gazety. Nasza kometa skoków narciarskich Anders Jacobsen myślał, że uda mu się w Planicy, lecz niestety nie poszło mu zbyt dobrze, a Małysz był świetny i zabrał Jacobsenowi prowadzenie w punktacji generalnej. Z Małyszem niestety nic nie można było dzisiaj zrobić - czytamy w Verdens Gang.
Jednak ekipa norweskiej telewizji próbowała wytrącić z równowagi Małysza. Norwegowie zapytali polskiego skoczka, czy podczas ostatnich zawodów powtórzy swój skok z Oslo. Przypomnijmy. Przed tygodniem silny wiatr omal nie przyczynił się do upadku Polaka. Adam Małysz z trudem wylądował i zajął odległe miejsce.