Adam Małysz zajął trzecie miejsce w zawodach Pucharu Świata, rozgrywanych w japońskim Sapporo. Lider klasyfikacji generalnej, Austriak Thomas Morgenstern, zajął drugie miejsce. Wygrał niespodziewanie Niemiec Severin Freund.
Po pierwszej serii prowadził Małysz z odległością 132,5 m. Wicemistrz olimpijski z Vancouver trafił na doskonale warunki wietrzne i wykorzystał je w stu procentach, oddając najdłuższy skok.
Drugi był Austriak Andreas Kofler, który lądował o siedem metrów bliżej. Miał jednak niekorzystny wiatr i tracił do Polaka tylko 0,6 pkt. Morgenstern osiągnął 124,5 m i był czwarty.
Apetyt na zwycięstwo Małysza, pierwsze od 25 marca 2007 roku, gdy triumfował w konkursie w Planicy, skończył się jednak w serii finałowej po odległości 118 m. Najdalej skoczył 22-letni Freund - 129 m i dzięki temu zapewnił sobie pierwszy w karierze triumf w konkursie Pucharu Świata.
Wicelider klasyfikacji generalnej Szwajcar Simon Ammann udziału w sobotnich zawodach w Sapporo nie zaliczy do udanych. Po pierwszej serii był ósmy - 117 m, w drugiej wylądował o dwa metry dalej i ostatecznie zajął szóste miejsce.
Także Austriak Andreas Kofler nie był zadowolony z występu. Po pierwszej serii był drugi - 125,5 m; w finale miał tylko 114,5 m i "spadł" z podium na czwartą pozycję.
W czołówce klasyfikacji Pucharu Świata nie zaszły zmiany. Prowadzi Morgenstern, a Małysz jest nadal czwarty.
Drugi konkurs PŚ w Sapporo zostanie rozegrany w niedzielę o 2 czasu polskiego.
Żaden z pozostałych Polaków nie awansował do finałowej "trzydziestki".