Piast Gliwice wygrał na wyjeździe z białoruskim Dynamem Mińsk 2:0 (1:0) w meczu 1. rundy eliminacji piłkarskiej Ligi Europy i wywalczył awans do drugiej.
Trener gliwiczan Waldemar Fornalik podkreślał, że o awansie decyduje jedno spotkanie i nie będzie szansy na rewanż. Być może dlatego oba zespoły zaczęły mecz bardzo ostrożnie.
Piast objął prowadzenie w 10. minucie po dokładnym uderzeniu sprowadzonego latem Patryka Lipskiego z rzutu wolnego. Pomocnik zza linii pola karnego umieścił piłkę tuż przy słupku. Gospodarze nie potrafili na to przed przerwą odpowiedzieć. Co prawda zepchnęli rywali do defensywy, ale tylko strzał z dystansu Edgara Olechnowicza w 29. minucie sprawił pewne trudności bramkarzowi polskiej drużyny.
Pięć minut po przerwie Białorusini mieli bardzo dobrą okazję do wyrównania. Ich obrońca Micha Goropevsek strzelił głową z kilku metrów ponad poprzeczką.
Skuteczniejszy znów był Piast. Po akcji kolejnych dwóch zatrudnionych niedawno zawodników podwyższył prowadzenie. Michał Żyro tuż po wejściu na boisko z ławki rezerwowych długim podaniem "uruchomił" Jakuba Świerczoka, który nie dał szans bramkarzowi.
Gliwicki napastnik miał w kolejnej akcji swojej drużyny wyborną okazję na gola. Tym razem przegrał pojedynek "jeden na jeden" z Jewgienijem Pomazanem.
W ostatnim kwadransie, przy ulewnym deszczu, gospodarze walczyli o kontaktową bramkę. Po błędzie defensywy Piasta z wybornej pozycji spudłował Jewgienij Szikawka. W doliczonym czasie mógł jeszcze bardziej pogrążyć ekipę Dynama Świerczok - minął z piłką bramkarza i nie trafił do siatki.
Piast wygrał i po raz pierwszy w historii swoich występów w europejskich pucharach awansował do kolejnej rundy.