Problemem zapadlisk w Trzebini w Małopolsce zajmuje się dziś sejmowa Komisja ds. Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych. Burmistrz Trzebini Jarosław Okoczuk podkreślił w rozmowie z RMF FM, że - w kwestii dyskusji o zapadliskach w Sejmie - najistotniejsza dla włodarza gminy jest gwarancja "tego, że będą zabezpieczone środki w budżecie państwa na to, aby uporać się z problemem".
W Warszawie trwa posiedzenie sejmowej Komisji ds. Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych, poświęcone sytuacji małopolskiej Trzebini, w tym przede wszystkim działaniom Spółki Restrukturyzacji Kopalń (SRK), która jest prawnym spadkobiercą gruntów pogórniczych.
Jak powiedział dziś prezes Spółki Restrukturyzacji Kopalń Janusz Smoliło, "mamy projekt hydrogeologiczny z miejscami, gdzie można wstawić pompy odwadniające". By zatrzymać proces. Myślę, że do końca czerwca uruchomione zostanie odwadnianie, zatrzyma to podnoszące się lustro wody - dodał.
Prezes przypomniał, że to podnoszący się poziom wody jest główną przyczyną zapadlisk, a w Trzebini - gleba (gliny, piaski) sprzyjają zapadaniu się nawodnionej ziemi.
Jak powiedział wczoraj w rozmowie z dziennikarką RMF FM Marleną Chudzio burmistrz Trzebini Jarosław Okoczuk, "komisja sejmowa w szczególności ma dać odpowiedź na to, czy dzisiaj działania podejmowane przez Spółkę Restrukturyzacji Kopalń są zgodne z tymi oczekiwaniami, jakie przed nią stawiamy".
Dla mnie najistotniejsze będzie to, żeby oprócz zreferowania sytuacji związanej z dotychczas wykonywanymi działaniami, (SRK mogła - red.) dać mi gwarancję tego, że będą zabezpieczone środki w budżecie państwa na to, aby uporać się z problemem - powiedział burmistrz.
Na pytanie Marleny Chudzio o to, czy ktoś próbował szacować, jakie to mogą być koszty, Jarosław Okoczuk powiedział, że "na Wojewódzkim Zespole Zarządzania Kryzysowego zadałem takie pytanie, czy została przeprowadzona analiza ekonomiczna zasadności związanej z dalszym uzdatnianiem tego terenu, które nie daje nam gwarancji tego, że dalej będziemy mogli bezpiecznie z niego korzystać".
Czy otrzymał Pan odpowiedź? - dopytała dziennikarka RMF FM. Nie - odparł burmistrz.
Liczę, że to spotkanie da odpowiedzi na wiele pytań, które chciałbym zadać - powiedział PAP burmistrz Trzebini Jarosław Okoczuk, który zapowiedział udział w zebraniu w Warszawie.
W planie posiedzenia jest przedstawienie przez ministra aktywów państwowych raportu z badań przeprowadzonych przez Spółkę Restrukturyzacji Kopalń (SRK) i planu zabezpieczenia terenów. Posłowie mają rozmawiać o dotychczasowych i przyszłych działaniach SRK oraz o kwestii finansowej - czy SRK ma pieniądze na kolejne prace.
Wczoraj odbyło się posiedzenie Wojewódzkiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego w Krakowie, w którym uczestniczył m.in. Główny Geolog Kraju Piotr Dziadzio i burmistrz Trzebini Jarosław Okoczuk.
Zidentyfikowaliśmy 481 potencjalnych miejsc, w których zapadliska mogą wystąpić. To są prawdopodobne miejsca. Większość jednak z nich jest w obszarze zalesionym, a tylko 38 ma istotne znaczenie z punktu społecznego, czyli są w bliskim sąsiedztwie zabudowań - ta strefa buforowa ma granicę 20 metrów - powiedział w trakcie środowej konferencji prasowej po posiedzeniu Zespołu Piotr Dziadzio.
Więcej informacji o wczorajszym posiedzeniu Zespołu znajdziecie TUTAJ.
Po ogłoszeniu nowych lokalizacji zagrożonych zapadliskami urząd gminy Trzebini opublikował na Facebooku informację o najnowszej wersji interaktywnej mapy. Mapa dostępna jest TUTAJ.