Ministra kultury Hanna Wróblewska powołała dr. hab. Marcina Napiórkowskiego na stanowisko dyrektora Muzeum Historii Polski w Warszawie. Szefowa MKiDN zaznaczyła w czwartek, że jest potrzebne nowe otwarcie.

Hanna Wróblewska o odwołaniu Roberta Kostry

Powodem odwołania Roberta Kostry była m.in. chęć zobiektywizowania, po 18 latach, kosztów, które zostały poniesione i będą jeszcze ponoszone w związku z tą inwestycją oraz budową wystawy stałej. Przed nami (...) budowa wystawy stałej za około 700 mln zł - powiedziała Wróblewska podczas czwartkowej konferencji prasowej w stołecznym gmachu muzeum.

Pytana, o powody odwołania Kostry, podkreśliła, że chodzi o "naruszenie ustawy o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej w zakresie efektywnego gospodarowania mieniem". Chciałabym też dodać, że po 18 latach budowy i wydaniu ponad miliarda złotych przed nami jeszcze kolejne 700 mln. Potrzebujemy obiektywnego i racjonalnego spojrzenia na gospodarkę finansową. Potrzebujemy osób, które mniej przywykły do wydawania tak dużych sum pieniędzy. Potrzebujemy nowego otwarcia - oceniła.

Marcin Napiórkowski nowym dyrektorem Muzeum Historii Polski

Przedstawiając nowego dyrektora placówki dr. hab. Marcina Napiórkowskiego podkreśliła, że "w swojej pracy badawczej zajmował się m.in. historią pamięci o powstaniu warszawskim (...), analizą przemian we współczesnej polskiej kulturze pamięci oraz zagadnieniem depolaryzacji i budowania mostów ponad politycznymi podziałami".

Kierował krajowymi i międzynarodowymi projektami badawczymi dotyczącymi pamięci, wyobraźni zbiorowej oraz narracji. Jest autorem szeroko dyskutowanych i nagradzanych książek - dodała.

Szefowa resortu kultury powołała także Jana Zajączkowskiego na pełnomocnika ministra kultury do spraw budowy Muzeum Historii Polski. Przy czym budową MHP jest dla mnie nie tylko dokończenie tej inwestycji i dopuszczenie jej do pełnego otwarcia, ale oczywiście budowa wystawy stałej - podkreśliła Wróblewska. 

Napiórkowski o MHP: To jest niesamowite miejsce i wyjątkowy zespół

Praca w zespole albo życie w kraju, w którym się różnimy, jest trudne i bardzo często nas wkurza. Ale potencjał, który nam daje możliwość pracy z kimś, kto się od nas różni, potencjał, który nam daje to, że rozmawiamy ze swoim sąsiadem, sąsiadką, który ma inne poglądy polityczne - może w nas uwolnić olbrzymią energię - powiedział w czwartek nowy dyrektor MHP.

Marcin Napiórkowski wyjaśnił powody, dla których zgodził się przyjąć tę nominację. Nie ukrywam, że była to dla mnie bardzo trudna decyzja, dlatego że mam głębokie poczucie, że to, co już udało się zbudować w Muzeum Historii Polski, jest niesamowicie bliskie tej wizji - mówił. Że to jest ta przestrzeń - której dzisiaj w Polsce bardzo potrzebujemy - spotkania różnorodności politycznej, ale też różnych perspektyw badawczych na historię. Różnych opowieści o przeszłości, które dadzą nam różne wizje na teraźniejszość i przyszłość - podkreślił.

Zgodziłem się podjąć tej trudnej roli nie dlatego, że miałem poczucie, że w tym muzeum źle się dzieje i trzeba coś teraz wymieniać i robić jakieś rewolucje - mówił. Dokładnie przeciwnie. Zgodziłem się, bo mam wrażenie, że jest to niesamowite miejsce, w którym udało się zebrać wyjątkowy zespół. Nie mogę się doczekać, żeby stać się częścią tej drużyny i do tego, co już się dzieje, dołożyć swoją energię i swój entuzjazm - dodał nowy dyrektor.

Ministra kultury Hanna Wróblewska zapewniła, że nominacja nowego szefa instytucji nie oznacza, że planowane są zmiany w scenariuszu wystawy stałej. Muzeum Historii Polski nie jest, nie będzie i nie powinno być muzeum jednej wystawy stałej. MHP jest muzeum Polski, jest instytucją społeczną. I tutaj otwiera się ogromna szansa na wspólną pracę - dla nas i dla was - powiedziała.