Warszawscy policjanci opublikowali wizerunek mężczyzny, który napadł na Ukrainki w Warszawie. Napastnik kopnął jedną z kobiet, drugą zaś uderzył pięścią w twarz. Prokuratura wszczęła już śledztwo w tej sprawie.
Dramatyczne wydarzenia rozegrały się w sobotę przed 21:00 w tramwaju linii 33, w okolicach przystanku Park Olszyna w Warszawie.
"Koleżanka z Ukrainy, z 9-latkiem, co gorsza sama w ciąży, została pobita przez jakiegoś kulturalnie wyglądającego pana koło 60. Krzyczał, że wszyscy Ukraińcy powinni umrzeć. Popchnął ją tak, że uderzyła głową i straciła przytomność" - napisała w mediach społecznościowych znajoma zaatakowanej kobiety.
Rzecznik prokuratury okręgowej Aleksandra Skrzyniarz twierdzi, że opisana kobieta nie jest jedyną ofiarą mężczyzny.
"Napastnik początkowo zaatakował słownie jedną z pokrzywdzonych oraz towarzyszącego jej syna. Następnie kopnął jedną z kobiet, drugą zaś uderzył pięścią w twarz" - powiedziała prokurator Skrzyniarz.
Prokurator wszczęła już śledztwo w tej sprawie.
"Przesłuchiwani są świadkowie zdarzenia, analizowany jest monitoring i prowadzone są czynności mające na celu ustalenie tożsamości sprawcy" - przekazała Skrzyniarz.
Policjanci z wydziału dochodzeniowo-śledczego bielańskiej komendy opublikowali kadry z monitoringu z wizerunkiem starszego, co najmniej 60-letniego mężczyzny.
"Wszyscy, którzy byli świadkami zdarzenia oraz rozpoznają i mogą pomóc w ustaleniu tożsamości mężczyzny proszeni są o kontakt telefoniczny pod numer 47 723 71 55, 47 723 71 56 lub numer alarmowy 112" - przekazała tamtejsza policjantka podinsp. Elwira Kozłowska.