Niebezpieczny incydent w Gdyni. Kierowca osobowego fiata na prawie 6 godzin zostawił w samochodzie stojącym w pełnym słońcu swoje 3 psy. Interweniowała policja.
Do zdarzenia doszło w niedzielę, po południu, w Gdyni.
"Około 14:30 policjanci otrzymali zgłoszenie o tym, że pomimo upału w zamkniętym samochodzie marki Fiat Doblo, znajdują się pozostawione bez opieki psy" - informuje Komenda Miejska Policji w Gdyni.
W aucie stojącym na środku parkingu, w pełnym słońcu, zamknięte były trzy owczarki niemieckie. Osobowy fiat był zamknięty, a boczne szyby opuszczone na około 10 cm.
"Mundurowi ustalili firmę, na którą zarejestrowany jest samochód, ale mimo wielu prób nie udało się skontaktować z przedstawicielem tej firmy. Z ustaleń policjantów wynika, że pojazd stoi w tym miejscu od około dwóch godzin" - relacjonują gdyńscy mundurowi.
Funkcjonariusze wezwali pracownika schroniska dla zwierząt, a następnie podjęli decyzję o wybiciu szyby i wyjęciu z wnętrza rozgrzanego samochodu pozostawionych tam owczarków.
"Zwierzęta po wydostaniu się z fiata wręcz rzuciły się do wody, co tylko dowodzi, jak bardzo były spragnione. Psy zostały przetransportowane do schroniska dla bezdomnych zwierząt" - podaje KMP w Gdyni.
Funkcjonariusze w Fiacie Doblo znaleźli fakturę wystawioną na właściciela fiata, próbowali skontaktować się z mężczyzną, lecz nikt nie odbierał telefonu.
"Mundurowi wystawiono właścicielowi wezwanie do Komisariatu Policji w Gdyni-Redłowie, do którego mężczyzna przyszedł około 18:20 i złożył w tej sprawie zeznania. Policjanci ustalają teraz, czy doszło do przestępstwa z Ustawy o Ochronie Zwierząt" - informuje gdyńska policja.
Mężczyźnie grozi kara pozbawienia wolności do 3 lat.