Od dziś do niedzieli włącznie z uwagi na warunki atmosferyczne obowiązuje zakaz wejścia na szlaki turystyczne i ścieżki przyrodnicze Słowińskiego Parku Narodowego, a także zakaz korzystania z łowisk wędkarskich. "Konary lecą nam na głowę" - mówi Sebastian Kluska, strażak z OSP Łeba, który dziś pracuje w parku.

Po nocnych i porannych obfitych opadach, mokry śnieg wciąż zalega na drzewach, które pod tym ciężarem się łamią. Strażacy ochotnicy informują, że wciąż mają dużo pracy. W parku słychać odgłosy pilarek łańcuchowych i syren strażackich.

"Zima dziś wygląda baśniowo, ale łamią się drzewa, łamią się gałęzie, jest niebezpiecznie!" - informuje w komunikacie Słowiński Park Narodowy.

Ostatniej nocy mieliśmy dosyć intensywne opady śniegu. Według naszych szacunków spadło ponad 20 centymetrów mokrego śniegu, który jest bardzo ciężki. Osiadł na drzewach i po prostu je obciążył. Drzewa samoistnie się łamią, a dodatkowo ten śnieg, który spada, również stanowi zagrożenie dla osób przebywających na szlakach turystycznych - mówi RMF FM Łukasz Ciżmowski, dyrektor Słowińskiego Parku Narodowego.

Strażacy pracują głównie na terenie gminy. Na terenie parku oczywiście wspomagają też działania. Natomiast własnymi siłami staramy się usuwać wszelkie drzewa, które zostały połamane, konary, które zalegają na szlakach i staramy się udrożnić po prostu cały ruch - dodaje Ciżmowski.

Mieliśmy 7 miejsc, w których leżały połamane konary i droga była po prostu nieprzejezdna. W skali całego parku na pewno będzie to kilkadziesiąt, jeśli nie kilkaset takich miejsc, dlatego wprowadziliśmy ten zakaz - uzasadnia decyzję.

Opracowanie: