Policjanci zatrzymali kierowcę autokaru, który miał zawieźć dzieci na kolonie z Gdańska do Warszawy. W trakcie kontroli okazało się, że kierowca autobusu jest pijany i ma w wydychanym powietrzu ponad promil alkoholu.
Oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku Magdalena Ciska powiedziała, że funkcjonariusze zatrzymali 66-letniemu mężczyźnie prawo jazdy i uniemożliwili dalszą jazdę.
W poniedziałek rano patrol gdańskiej drogówki otrzymał od dyżurnego zgłoszenie o konieczności przeprowadzenia kontroli autobusu, którym dzieci miały jechać na kolonie. Na ul. Wodnika funkcjonariusze rozpoczęli kontrolę, podczas której wyczuli od kierującego autobusem zapach alkoholu - dodała Ciska.
Badanie alkomatem wykazało, że 66-letni mieszkaniec Warszawy jest pod wpływem ponad promila alkoholu. Kierowca autobusu marki Mercedes przyznał, że dzień wcześniej odwoził wycieczkę do Karlskrony, a wracając promem do Polski, wypił wino. Kiedy zjechał z promu w poniedziałek rano, dowiedział się, że musi zawieźć dzieci na kolonie z Gdańska do Warszawy.
Policjanci uniemożliwili mężczyźnie dalszą jazdę, a dzieci na wycieczkę pojechały z innym kierowcą, którego zapewnił przewoźnik. Mężczyźnie grozi do 2 lat pozbawienia wolności.
Policja przypomina, że planując zorganizowany wyjazd dziecka rodzice mogą umówić się z funkcjonariuszami na kontrolę autokaru. Potrzebę kontroli najlepiej zgłosić na kilka dni przed planowanym wyjazdem.
W trakcie kontroli będzie sprawdzany stan techniczny pojazdów, czas pracy kierowców oraz trzeźwość osób prowadzących pojazd. Po sprawdzeniu pojazdu wydawane będzie zaświadczenie o przeprowadzonej kontroli.