Polsko-czeskie przejście graniczne w Gołkowicach w gminie Godów (powiat wodzisławski) zostało zamknięte do odwołania po tym, jak po czeskiej stronie wylała rzeka Piotrówka. Zamknięte zostało również przejście graniczne w Marklowicach Górnych w gminie Zebrzydowice. Nie da się przejechać na jednośladach także przez przejście w Skrbeńsku.

Przedstawiciele powiatu wodzisławskiego potwierdzili, że z powodu sytuacji na Piotrówce została podjęta decyzja o zamknięciu ul. Celnej, prowadzącej do przejścia granicznego z Republiką Czeską.

"Ze względu na podniesie się poziomu rzeki Piotrówki i wylanie jej po czeskiej stronie, przejście graniczne w Gołkowicach zostało zamknięte do odwołania. Nie przejedziecie też na jednośladach przez przejście w Skrbeńsku. Tam również po czeskiej stronie woda znajduje się już na drogach" - przekazał Urząd Gminy Godów na stronie internetowej. Lokalne władze dodały, że zamknięte zostało również przejście graniczne w Marklowicach Górnych w gminie Zebrzydowice.

Gmina Godów poinformowała też, że z powodu wzbierania wód opadowych awaryjnie zamknięty został lokalny Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych.

W związku z obfitymi opadami deszczu straż pożarna w całym woj. śląskim odnotowała już setki zdarzeń, najwięcej na południu regionu. Zalane zostały niektóre odcinki dróg czy posesje. Poza wypompowywaniem wody interwencje strażaków dotyczą usuwania wiatrołomów i działań prewencyjnych - chodzi o zabezpieczanie workami z piaskiem budynków i wałów.

W sobotę rano stan alarmowy przekroczyła rzeka Pszczynka w Pszczynie, stany ostrzegawcze były przekroczone na Gostyni w Bojszowach, na Brynicy w Szabelni i na Odrze w Chałupkach. W piątek wójt Rudzińca wprowadził pogotowie przeciwpowodziowe na terenie tej gminy, zaś w sobotę wójt gminy Zebrzydowice wprowadził alarm przeciwpowodziowy.