Policja i prokuratura wyjaśniają okoliczności tragedii w Glinicy w powiecie lublinieckim (woj. śląskie). W niedzielę utonęła tam 9-latka, która kąpała się w niedozwolonym miejscu. Jak informuje reporter RMF FM, Marcin Buczek, prokuratura będzie sprawdzać, czy matka właściwie opiekowała się dziewczynką.

Policja podała, że do tragedii doszło w niedzielę ok. godz. 17. 9-letnia dziewczynka nie była pod opieką osób dorosłych. Kąpała się razem z 11-letnią siostrą i koleżanką w miejscu, gdzie nie jest to dozwolone. W pewnym momencie dziecko zaczęło się topić. Strażakom udało się wyciągnąć dziewczynkę, ale mimo reanimacji, zmarła.

Na zdjęciach opublikowanych przez policję widać, że w pobliżu zbiornika wodnego umieszczono tabliczkę "Wstęp wzbroniony". 

Reporter RMF FM, Marcin Buczek dowiedział się, że prokuratura będzie sprawdzać, czy matka dziewczynki właściwie się nią opiekowała.

Jak usłyszałem od prokuratora, kobieta była wtedy w domu. Rodzina mieszka niedaleko stawu. Matka dziewczynki najprawdopodobniej zajmowała się jeszcze innymi dziećmi. Śledztwo prowadzone jest pod kątem narażenia dziecka na niebezpieczeństwo oraz nieumyślnego spowodowania śmierci - informuje reporter RMF FM.

Z dotychczasowych ustaleń wynika, że dziewczynka weszła do wody, straciła grunt pod nogami i zaczęła się topić. Dno zbiornika w tym miejscu - kilka metrów od brzegu - gwałtownie się obniża.