Nie żyje noworodek, który w ciężkim stanie trafił do gorzowskiego szpitala wojewódzkiego. Dziecko miało wiele urazów, świadczących o przemocy wobec niego. Zatrzymano babcię i rodziców chłopczyka.
Jak poinformowała reporterka RMF MAXX, Dorota Wleklik, zmarło dziecko, które w ciężkim stanie trafiło do szpitala w Gorzowie Wielkopolskim.
Noworodek w trybie pilnym został przyjęty na oddział noworodkowy gorzowskiego szpitala - miał krwiaki w głowie oraz odklejoną siatkówkę oka. Dziecko było reanimowane.
W środę policja zatrzymała jego rodziców oraz babcię. 25-letnia matka i 27-letni ojciec oraz 58-letnia babcia w chwili zatrzymania byli trzeźwi. Dziś wszyscy zostaną doprowadzeni do gorzowskiej prokuratury.
Z informacji przekazanych nam przez rodzinę wynikało, że dziecko zatruło się pokarmem. Z informacji, które wynikały z naszych badań wynikało, że dziecko miało podejrzenie syndromu dziecka maltretowanego. W związku z tym powiadomiliśmy odpowiednie służby - powiedział dziennikarce RMF MAXX Paweł Trzciński, rzecznik prasowy szpitala wojewódzkiego w Gorzowie Wlkp.
Chłopczyk urodził się 1 czerwca.
To kolejny przypadek pobitego noworodka. W marcu do tego samego szpitala przywieziono 22-dniowego chłopca. Zdaniem prokuratury, znęcała się nad nim matka. Dziecko po kilku dniach zmarło w poznańskiej klinice, do której zostało przewiezione z Gorzowa. Matka i ojciec noworodka staną przed sądem.