Choć większość awarii udało się usunąć, to wciąż – od piątkowego wieczoru – ok. 4,5 tys. odbiorców w Małopolsce i 2,4 tys. na Podkarpaciu nie ma prądu. To efekty intensywnych opadów śniegu. „Zrobił się troszeczkę Trzeci Świat: bez prądu, internetu i dodatkowo kanalizacji” – mówi w rozmowie z RMF FM pani Aneta, która jest jedną z osób dotkniętych awarią.
"XXI wiek miejscowość Włosań, ul. Słoneczna. 10 km do Krakowa i od piątku od godziny 20 brak prądu, a według najnowszej informacji z Tauron awaria może trwać do wtorku do północy" - napisał do nas jeden ze słuchaczy.
Pani Aneta alarmuje z kolei, że podobny problem ma część mieszkańców miejscowości Jurczyce w gminie Skawina. Jest to koszmar, biorąc pod uwagę, że jesteśmy w takiej sytuacji, że mamy wymieniony piec na gazowy. Wszystko jest podpięte do prądu. Kiedy tego prądu nie mamy, to ogrzewania też nie. Plus ktoś wpadł na genialny pomysł, żeby w naszej miejscowości zainstalować kanalizację na pompy, a nie grawitacyjną, te pompy nie działają. Przez trzy dni zbliżamy się do granic wytrzymałości naszych studzienek - zaznacza pani Aneta.
Kolejnym problemem jest dla niej niemożliwość dodzwonienia się do skawińskich wodociągów. Próbowałam dzwonić w weekend, nawet dziś o godzinie 7 rano, kiedy powinni mieć już włączony numer telefonu, ale on wciąż nie działa. Zrobił się troszeczkę Trzeci Świat: bez prądu, internetu i dodatkowo kanalizacji - podkreśla.
Nasza słuchaczka zaznaczyła, że w tej sytuacji zmuszona jest do korzystania z pomocy bliskich. Mamy przyjaciółkę mojej mamy, która mieszka niedaleko. Tam jest ciepło i w razie czego można się wykąpać - opowiada.
Nasza słuchacza zaznacza, że ekipy Taurona były w miejscowości Jurczyce i naprawiły tam dwie usterki. Na trzecią usterkę Tauron popatrzył przez 10 minut i zniknął. Nie możemy się dodzwonić poza infolinię 991. Nawet sołtys próbuje się zdzwaniać, z tego, co wiemy, interweniował burmistrz miasta i gminy Skawina. Jesteśmy zlewani ogólnymi komunikatami, które pojawiają się na infolinii, że wyjazdów i uszkodzeń jest bardzo dużo. Bardzo apelowalibyśmy do Taurona, żeby usterkę, którą już widzieli energetycy, przyjechali naprawić - zaznacza.
Mieszkańcy Jurczyc dostali informację, że awaria zostanie usunięta we wtorek.
Inny sygnał o braku prądu otrzymaliśmy z Wadowic.
Z najnowszych danych przkazanych RMF FM przez rzecznikczę Tauron Ewę Groń i Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wynika, że w sumie bez zasilania na południu Polski jest ok. 6,9 tys. odbiorców. Chodzi nie tylko o mieszkańców Małopolski, ale również osoby mieszkające w powiatach: krośnieńskieńskim, jasielskim i rzeszowskim na Podkarpaciu.
Przyczyną problemów energetycznych były intensywne opady mokrego i ciężkiego śniegu, które pojawiły się w piątek wieczorem. Pod naporem śniegu złamało się wiele drzew, które uszkodziły linie i słupy energetyczne.
Jak poinformowała PAP rzeczniczka firmy energetycznej Tauron Ewa Groń, w Małopolsce w sobotę rano 108 tys. odbiorców było pozbawionych prądu. Z kolei Łukasz Boczar z rzeszowskiego oddziału PGE Dystrybucja informował, że w sobotę rano na Podkarpaciu ok. 100 tys. osób było bez energii elektrycznej.
Brygady energetyków PGE Dystrybucja i spółki Tauron, a także współpracujące z dostawcami firmy ruszyły do naprawy sieci. W niektórych miejscach pojawiły się jednak problemy z dotarciem na miejsce awarii z uwagi na powalone na drogi drzewa.
Do tragicznej sytuacji doszło w miejscowości Wawrzka (Małopolskie). Tam w piątek około godziny 23 straż pożarna otrzymała zgłoszenie dotyczące starszej kobiety, która z powodu braku prądu w całej miejscowości nie mogła korzystać z koncentratora tlenowego.
Na pomoc z butlą tlenową ruszyli strażacy z miejscowej ochotniczej straży pożarnej. Jednak ich samochód na zaśnieżonej drodze zsunął się do rowu ok. pół kilometra od domu potrzebującej.
Dystans ten strażacy pokonali pieszo, ale po przybyciu na miejsce otrzymali informację od rodziny, że kobieta prawdopodobnie nie żyje. Strażacy stwierdzili brak funkcji życiowych, a przybyły lekarz potwierdził zgon 70-latki.