32-letni mężczyzna zginął w wypadku, do którego doszło minionej nocy w suszarni kukurydzy w Kolembrodach niedaleko Radzynia Podlaskiego (woj. lubelskie).

Dwóch mieszkańców woj. kujawsko-pomorskiego, 55-latek i 32-latek, modernizowało silos do suszenia kukurydzy w Kolembrodach w gminie Komarówka Podlaska. Mężczyźni montowali osprzęt do suszenia ziarna. 

Przed północą mężczyźni kończyli pracę i przygotowywali się do odjazdu. Jeden z nich zbierał narzędzia, a drugi wsiadł do opla vivaro. Wówczas doszło do rozszczelnienia suszarni i metalowy zbiornik przewrócił się na samochód -  poinformował podkom. Piotr Mucha z policji w Radzyniu Podlaskim.

32-latek z Brodnicy został uwięziony w aucie, z którego wydobyli go strażacy. Mężczyzna, mimo prowadzonej reanimacji, zmarł. 

Ustalaniem przyczyn wypadku zajmuje się policja i prokuratura, która w tej sprawie będzie prowadzić postępowanie.

Opracowanie: