Niewystarczająca liczba kierowców autobusów, częściowo nierealizowany rozkład jazdy i przemęczeni pracownicy MPK. Z takimi problemami musi zmierzyć się komunikacje publiczna w Krakowie. Wkrótce kontrola u miejskiego przewoźnika.
Na początku lipca Komisja Rewizyjna rady miasta Krakowa ma podjąć decyzję w sprawie kontroli w MPK. Michał Drewnicki, wiceprzewodniczący Rady Miasta Krakowa złożył wniosek o taką kontrolę po doniesieniach o niewystarczającej liczbie kierowców autobusów i częściowo nierealizowanym rozkładzie jazdy.
"Zgłosił się do nas pracownik MPK, który obawiał się i przedstawił pełną listę zarzutów dotyczących funkcjonowania spółki i ogólnie komunikacji miejskiej. Jednym z nich było to, że wiele kursów w ciągu dnia mimo, że są w rozkładach jazdy po prostu nie jest realizowane. Autobus ma przyjechać a po prostu nie przyjeżdża, bo w ogóle nie wyjeżdża z zajezdni- mówi w rozmowie z reporterem RMF MAXXX Przemkiem Błaszczykiem - Michał Drewnicki, wiceprzewodniczący Rady Miasta Krakowa.
"Prezydent Miasta Krakowa po mojej interpelacji odpisał, że faktycznie jest to zasadne, że tylko w maju autobusy nie wyjechały na aż 13 tysięcy kilometrów tras. Co więcej pracownicy MPK mogą być przemęczeni, pracują znacznie ponad 140 godzin w miesiącu. Zdarzały się w ostatnim czasie wypadki. Dla przykładu ten kierowca motorniczy który pracował i miał wypadek ostatnio dość groźny w Krakowie w marcu przepracował 200 godzin, więc to pokazuje, że być może jest tutaj wielki problem"- mówi w rozmowie z reporterem RMF MAXXX Przemkiem Błaszczykiem - dodaje Drewnicki.
Marek Garncarczyk z MPK przyznaje, że kursy nie odbywają się, bo jest za mało kierowców. W porównaniu do 2021 r. brakuje 120 kierujących.
Problem z wyjazdami dotyczy dwóch zajezdni autobusowych – zajezdni Płaszów i Bieńczyce- dodaje Garncarczyk.
Z powodu remontów, między innymi tego na Krowodrzy Górce, tramwaje muszą być zastąpione autobusami. To oznacza, że potrzebnych jest więcej kierowców.
Już teraz MPK chce zatrudnić 70 kierowców i 30 motorniczych.