Marit Bjoergen wygrała bieg na 10 kilometrów techniką klasyczną w fińskim Kuusamo. Drugie miejsce zajęła Justyna Kowalczyk, która do Norweżki straciła minutę i 21 sekund. Na najniższym stopniu podium stanęła inna Norweżka Heidi Weng.
Jako pierwsza wystartowała liderka Pucharu Świata Marit Bjoergen. Druga na trasie pojawiła się Amerykanka Kikkan Randall, a trzecie Finka Krista Lahteenmaki. Chwilę później ze stratą minuty i dwóch sekund do Bjoergen w pogoń ruszyła Justyna Kowalczyk. Dość szybko dogoniła Lahteenmaki i Randall i przez jakiś czas ta trójka biegła razem. Bjoergen niezagrożona z przodu, na pierwszym pomiarze czasu powiększyła przewagę nad Randall do ponad minuty.
Z tyłu, za Kowalczyk mocno pracowały inne Norweżki Heidi Weng i Therese Johaug. Doszły grupkę pościgową, z której z kolei odpadły Randall i Lahteenmaki - Amerykanka i Finka nie wytrzymały tempa. A Kowalczyk, Weng i Johaug próbowały gonić uciekającą z przodu Bjoergen. Pogoda nie sprzyjała zawodniczkom - gęsty śnieg zasypywał tory i utrudniał rywalizację.
W połowie dystansu Bjoergen miała minutę i siedemnaście sekund przewagi nad Kowalczyk. Polka ciągle biegła w towarzystwie Norweżek, choć Johaug na jednym z zakrętów przewróciła się. Szybko jednak się pozbierała i dogoniła rywalki. Na jednym z podjazdów Kowalczyk próbowała zaatakować, ale Johaug nie dawała za wygraną. Osłabła natomiast młodziutka Weng.
Z każdym kilometrem biegło się coraz trudniej, bo padający śnieg zamienił się w prawdziwą śnieżycę. Ale nic nie było w stanie zatrzymać Bjoergen, która po 7,5 kilometrach miała już minutę i 22 sekundy przewagi nad rywalkami. A te - znów biegnąc we trójkę - jednocześnie się pilnowały i próbowały ataków. Tempo nadawała Johaug, za nią trzymała się Kowalczyk, a potem biegła Weng.
Na jednym z ostatnich podbiegów Kowalczyk spróbowała oderwać się od rywalek. Najpierw tempa nie wytrzymała Weng, a kilka chwil później w tyle została także Johaug. W tym czasie Bjoergen wjechała już na stadion i niezagrożona wpadła na metę. Kowalczyk zmęczona walczyła o drugie miejsce, a za jej plecami pojawiła się Weng, która wyprzedziła wyczerpaną Johaug. Polka utrzymała przewagę nad rywalkami i wpadła na metę jako druga - minutę i 21 sekund za Bjoergen. Trzecie miejsce dla Weng, Johaug czwarta.