Niecodzienna sytuacja spotkała Władysława Kosiniaka-Kamysza podczas kampanijnej wizyty w Białej Podlaskiej. Konferencja kandydata na prezydenta została przerwana przez młodego mężczyznę, który przebiegł przed liderem Polskiego Stronnictwa Ludowego w samych bokserkach.
Kandydaci na prezydenta w ostatnich dniach kampanii przeganiają się liczbie odwiedzonych miast i odbytych konferencji prasowych. Kampanijną rutynę łamią incydenty takie, jak ten, który przytrafił się Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi w Białej Podlaskiej. Zdarzenie uchwyciły kamery Bialskiego Forum.
W województwie lubelskim prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego wytykał, że w wyścigu prezydenckim są kandydaci, którzy nie mają nawet programu wyborczego. A wszystko, co mówią o programie, to kopiują ode mnie - mówił.
Moi szanowni konkurenci, jak kopiujecie emeryturę bez podatku, program mieszkaniowy "Własny kąt", tysiąc zł dla studenta prezydenckiego stypendium czy dodatki emerytalne dla strażaków, to podajcie autorów tych propozycji, podajcie moją stronę (internetową), bo tam jest pełen program - mówił Kosiniak-Kamysz. Dla Polski musi być program, nie tylko hasła - oświadczył. Na Twitterze wskazał, kto jego zdaniem skopiował od niego pomysły.