Sztab wyborczy Andrzeja Dudy opublikował nowe kampanijne spoty. W jednym z nich - zatytułowanym: "Rafał, nie kłam" - sztabowcy prezydenta zarzucają Rafałowi Trzaskowskiemu brak konsekwencji i wiarygodności. W kolejnym filmiku kandydatowi Koalicji Obywatelskiej wytknięto, że w jego spotach grają aktorzy, a nie ma w nich prawdziwych wypowiedzi Polaków.
Na fanpage'u Andrzeja Dudy na Facebooku pojawiły się we wtorek dwa spoty.
W pierwszym zestawione są wypowiedzi medialne kandydata KO na prezydenta Rafała Trzaskowskiego. Sztabowcy Andrzeja Dudy zarzucają obecnemu włodarzowi stolicy brak wiarygodności i konsekwencji. Ze spotu wynika, że Trzaskowski zmieniał poglądy dotyczące programu 500 plus, kwestii obniżenia wieku emerytalnego, wspólnej waluty euro, małżeństw par homoseksuanych czy przyjmowania przez Polskę uchodźców.
We wtorek także sztab Andrzeja Dudy odpowiedział innym filmikiem na opublikowany wcześniej w sieci spot kandydata KO.
Rozpoczyna się on wypomnieniem Trzaskowskiemu, że w jego klipie występują aktorzy. Lektor mówi, że warto byłoby spytać warszawiaków o sukcesy prezydenta ich miasta. Następnie zaś kolejne osoby mówią: "to ciężko wskazać", "nie wiem", "trudno mi powiedzieć", "jakoś nie kojarzę specjalnie", "nie ma sukcesów".
Kolejny kadr spotu pokazuje byłego lidera Platformy Obywatelskiej Grzegorza Schetynę, który - jak zapewnia lektor - również został zapytany o sukcesy Trzaskowskiego: nie słyszymy jednak pytania - widzimy za to niepewną minę polityka.
Spot kończy się ujęciami ze spotkań Andrzeja Dudy z wyborcami i słowami: "Rafał, prezydenta wybierają zwykli ludzie, może kiedyś ich poznasz".
Przypomnijmy, że także we wtorek sztab Rafała Trzaskowskiego zaprezentował nowy spot, w którym prezydent Andrzej Duda trafia "na dywanik" w związku z niespełnionymi obietnicami wyborczymi. Mowa jest m.in. o niezrealizowanej obniżce VAT, pomocy dla frankowiczów i budowie stu tysięcy mieszkań.
Szef sztabu Trzaskowskiego Cezary Tomczyk powiedział na konferencji prasowej, że spot pokazuje "prawdę o panu Andrzeju".
Od kilku tygodni mówi się o wiarygodności prezydenta Andrzeja Dudy. My powiedzieliśmy: "sprawdzam". Przeglądaliśmy wszystkie jego obietnice, niestety wiele z obietnic Andrzeja Dudy nie zostało do dzisiaj zrealizowanych - stwierdził poseł KO.
Niedzielne wybory prezydenckie porównał do rozmowy kwalifikacyjnej.
Polacy czekają na to, żeby prezydent Andrzej Duda odniósł się do spraw, o których - wydaje się - dawno zapomniał. Wydaje się, że zapomniał o kwocie wolnej od podatku, o frankowiczach, o swoim Funduszu Medycznym (...), o wielu sprawach zapomniał, a my o tych sprawach po prostu chcemy przypomnieć - zaznaczył Tomczyk.