"Chciałem zaapelować do wszystkich polityków i wszystkich tych, którzy są zaangażowani po stronie PSL, Koalicji Polskiej, Konfederacji - szanowni państwo, spotkajmy się na spokojnie po 12 lipca, porozmawiajmy o tych sprawach, które są najistotniejsze. Proszę, żeby zrobili to też wszyscy ci, którzy działają w samorządach" - mówił w środę prezydent Andrzej Duda. Niedługo po tym apelu pojawiły się pierwsze reakcje ze strony przedstawicieli wspomnianych przez walczącego o reelekcję prezydenta ugrupowań.
Andrzej Duda deklarował, że chce, by w Polsce "odbywała się współpraca w sprawach najważniejszych", "w szerokiej koalicji polskich spraw, która dba o najważniejsze wartości, a która w sprawach pozostałych umie pomiędzy sobą usiąść i uzgodnić stanowiska".
Jestem przekonany, że taka polityka jest możliwa, oczekiwana dla przyszłości Polski. W Polsce taka polityka jest potrzebna, bo mamy przed sobą niepowtarzalną szansę - żyjemy w państwie bezpiecznym i wzmocnionym sojuszami. (...) Rozwijamy się gospodarczo. To jest idealna sytuacja, wielka szansa i odpowiedzialność przed przyszłymi pokoleniami - podkreślił prezydent.
Proszę o to, byśmy postarali się znaleźć wspólne miejsce, w którym razem będziemy mogli się spotykać i prowadzić polskie sprawy, te najważniejsze, chroniąc wartości, które mają dla nas znaczenie fundamentalne. Jestem przekonany, że jest to możliwe, dla dobra Polski, tej po 12 lipca tego roku, dla dobra Polski na następne Polski na następne lata - apelował Duda.
Zapraszam państwa do współpracy, chciałbym być patronem takiej wielkiej koalicji polskich spraw, chroniącej najważniejsze polskie wartości: rodzinę, godność Polski i Polaków, nasz honor, pamięć o naszych bohaterach, pamięć o różnym momentach naszej historii, tych trudnych, ale i tych bardzo chwalebnych. A przede wszystkim dumę i ambicję rozwijania Polski - wyliczał Duda.