Prezydent Wołodymyr Zełenski poinformował w Brukseli, że rozmawiał z Donaldem Trumpem o szansach wstąpienia Ukrainy do NATO. Powiedział mu, że Kijów ma dwie opcje: albo wstąpi do Sojuszu Północnoatlantyckiego, albo będzie mieć broń nuklearną. Później jednak doprecyzował swoją wypowiedź i zaprzeczył temu, że jego kraj przygotowuje się do stworzenia broni nuklearnej "lub czegoś podobnego". Po spotkaniu z 27 przywódcami państw UE poinformował natomiast, że 18 z nich zabrało głos w sprawie jego "planu zwycięstwa" w wojnie z Rosją. Większość z nich zadeklarowała pełne poparcie.

Zełenski na unijnym szczycie w Brukseli

Trwający unijny szczyt w Brukseli skupia się na temacie migracji, ale obecny jest także wątek wojny w Ukrainie. Do przywódców UE dołączył prezydent Wołodymyr Zełenski, by przedstawić swój "plan zwycięstwa" w wojnie z Rosją.

Zełenski ujawnił, że podczas rozmowy z Trumpem mówił o Memorandum Budapesztańskim, które Ukraina podpisała w 1994 roku. Zobowiązała się w nim przekazać postsowiecką broń nuklearną Rosji w zamian za gwarancje suwerenności i integralności terytorialnej ze strony mocarstw.

Jednak Rosja, która była jednym z sygnatariuszy porozumienia, złamała je. Uznałem, że to najlepiej obrazujący sytuację przykład. Które państwa zrezygnowały z broni nuklearnej? Tylko Ukraina. Które państwa dzisiaj walczą? Tylko Ukraina. Zapytałem Trumpa, jak możemy wierzyć Rosji, skoro wszystkie porozumienia z nią się załamują? - powiedział prezydent Ukrainy.

Ujawnił, że powiedział Trumpowi, iż Ukraina woli członkostwo w sojuszach od posiadania broni nuklearnej.

Dodał, że najefektywniejszym z sojuszy - z punktu widzenia jego kraju - jest NATO. Państwa NATO nie są w stanie wojny, mieszkańcy tych państw żyją w pokoju. Dlatego wybieramy NATO, a nie inne porozumienia - powiedział Zełenski na konferencji prasowej. Dodał, że Trump odpowiedział mu, że "ma dobre argumenty".

Nieco później Wołodymyr Zełenski doprecyzował swoją wypowiedź dotyczącą broni nuklearnej. Zaprzeczył, że jego kraj przygotowuje się do jej stworzenia.

Nigdy nie powiedzieliśmy, że przygotowujemy się do stworzenia broni nuklearnej lub czegoś podobnego. Powiedziałem, że kiedy Memorandum Budapeszteńskie zostało podpisane przez bardzo szanowane, potężne kraje nuklearne, było tam napisane, że Ukraina zrezygnuje z broni nuklearnej, a otrzyma od tych bardzo szanowanych krajów, w tym wówczas Rosji, Chin, Stanów Zjednoczonych, integralność terytorialną i suwerenność. To właśnie powiedziałem - oświadczył Zełenski na wspólnej konferencji prasowej z sekretarzem generalnym NATO Markiem Rutte.

Rutte podkreślił, że NATO pracuje nad tym, aby Ukraina była coraz bliżej Sojuszu, dodając, że Sojusz Północnoatlantycki musi nadal zapewniać temu krajowi pomoc wojskową

Pięć kroków do zwycięstwa nad putinowską Rosją

Jednym z punktów (...) jest zaproszenie Ukrainy do NATO (...). Putin musi zobaczyć, że jego geopolityczne kalkulacje zawodzą. Rosjanie muszą poczuć, że ich car przegrał pod względem geopolitycznym - mówił w środę Zełenski. 

W planie znalazło się także "wzmocnienie ukraińskiej obrony i odwrócenie wojny w kierunku Rosji" oraz propozycja Ukrainy dotycząca rozmieszczenia na swoim terytorium kompleksowego pakietu odstraszania strategicznego "o charakterze innym niż jądrowy". 

Jeden z punków dotyczy natomiast okresu powojennego. Kijów proponuje zastąpienie w przyszłości wojsk amerykańskich w Europie wojskami ukraińskimi. Według Zełenskiego ukraińskie doświadczenia powinny być wykorzystane z korzyścią dla całego Sojuszu i zdolności obronnych Europy.

O wszystkich "krokach do zwycięstwa" Ukrainy nad Rosją można przeczytać TUTAJ.

18 liderów krajów członkowskich UE popiera plan Zełenskiego

Prezydent Ukrainy powiedział po spotkaniu z 27 przywódcami na szczycie UE, że 18 liderów krajów członkowskich zabrało głos w sprawie jego planu zwycięstwa w wojnie z Rosją. Jak poinformował, większość z nich zadeklarowała pełne poparcie dla Kijowa.

Poza pięcioma punktami plan zawiera załączniki dotyczące pocisków dalekiego zasięgu, o których Zełenski rozmawiał z prezydentem USA Joe Bidenem, kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem, premierką Włoch Giorgią Meloni i francuskim prezydentem Emmanuelem Macronem. 

Jak dowiedziała się brukselska korespondentka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginon od unijnego dyplomaty, poparcie planu nie oznacza, że wszyscy zgadzają się z każdym jego punktem. Plan popierają zdecydowanie kraje bałtyckie. Jak ustaliła Katarzyna Szymańska-Borginon, prezydent Donald Trump opowiedział się za wstąpieniem Ukrainy do NATO. 

Zełenski natomiast w ten sposób przedstawił stanowisko kanclerza Niemiec Olfa Schotza w sprawie zaproszenia Ukrainy do NATO: „Nigdy nie powiedział nie i nigdy nie powiedział tak”

Przeciwko planowi zwycięstwa - nie zaskakując - opowiedział się natomiast premier Węgier Viktor Orbán. Na portalu społecznościowym napisał, że to, co wczoraj przedstawił Zełenski w ukraińskim parlamencie „było więcej niż przerażające” . Prezydent Ukrainy pytany, czy rozmawiał z premierem Węgier odpowiedział, że „przywitali się, a to już dużo”.

Opracowanie: