Szkoła artystyczna w Mariupolu, w której schroniło się około 400 mieszkańców, została zbombardowana przez wojsko rosyjskie – poinformowały w niedzielę władze miasta na Telegramie.
Na razie nie ma informacji o liczbie ofiar, ale władze podały, że budynek szkoły został zniszczony i pod gruzami na pewno są ludzie. Wewnątrz znajdowały się kobiety, dzieci i osoby starsze.
Przypomnijmy, że to nie pierwszy taki atak Rosjan w tym mieście. W środę bomby spadły na Teatr Dramatyczny, gdzie w schronach mogło być ponad tysiąc osób. Do tej pory spod gruzów udało się wydostać 130 mieszkańcom. Akcję ratunkową utrudniają ciągłe walki w mieście.
Blokada Mariupola przejdzie do historii odpowiedzialności za zbrodnie wojenne. Robienie pokojowemu miastu tego, co zrobili Rosjanie, to terror, który będzie pamiętany przez wieki. A im więcej Ukraińców opowiada o tym światu, tym więcej znajdujemy poparcia. Im bardziej Rosja używa terroru wobec Ukrainy, tym gorsze będą dla niej konsekwencje - mówił ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski.
Mer miasta Wadym Bojczenko podał, że w ciągu ostatnich pięciu dni z oblężonego Mariupola nad Morzem Azowskim udało się wyjechać 40 tys. osobom, a 20 tys. kolejnych czeka na ewakuację.