Wielka Brytania w tym tygodniu opublikuje nowe prawo poszerzające zakres sankcji, które mogą zostać zastosowane wobec Rosji, by powstrzymać agresję na Ukrainę - zapowiedziała minister spraw zagranicznych Liz Truss. "Oligarchowie Władimira Putina nie będą mieli gdzie się ukryć" - dodała. Natomiast sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg na antenie BBC powiedział, że NATO nie planuje wysyłać jednostek bojowych na Ukrainę, jeżeli ten kraj zostanie najechany przez Rosję.
To, co umożliwia nam to prawo, to uderzenie w znacznie szerszy wachlarz celów. Nikt nie może myśleć, że będzie odporny na te sankcje - zaznaczyła na antenie stacji Sky News szefowa brytyjskiej dyplomacji Liz Truss.
Dodała, że sankcje mogą zostać zastosowane wobec każdej firmy powiązanej z Kremlem, a wspierający prezydenta Władimira Putina rosyjscy oligarchowie "nie będą mieli gdzie się ukryć".
To nie będzie łatwe dla Rosji - podkreśliła Truss. Zapytana o to, czy sankcje będą również umożliwiały zajęcie nieruchomości rosyjskich oligarchów w Londynie, odpowiedziała, że nie jest to wykluczone.
Truss nie wykluczyła również możliwości wspierania przez Wielką Brytanię ewentualnego partyzanckiego oporu Ukraińców po rosyjskiej inwazji. Podkreśliła, że Londyn już dostarcza Kijowowi wsparcie wywiadowcze oraz wysyła broń. Rząd będzie rozważał każdą możliwość - zaznaczyła.
Szefowa brytyjskiej dyplomacji zapewniła również, że w wypadku ewentualnej wojny Ukraińcy będą "ciężko walczyć i nie poddadzą się łatwo". To będzie bardzo, bardzo trudne dla Rosji - akcentowała Truss.
"Sytuacja wokół Ukrainy jest coraz bardziej niepokojąca; nadal wzywam Rosję do zaangażowania się w negocjacje i uniknięcia lekkomyślnej i katastrofalnej inwazji" - napisał z kolei na Twitterze premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson.