Zdjęcia cywilów zabitych w ukraińskiej Buczy to prowokacja - twierdzi rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa. Jej zdaniem, za przygotowaniem tych fotografii stoją Stany Zjednoczone i NATO. Wczoraj ukraińskie władze i dziennikarze opublikowali wstrząsające zdjęcia i nagrania z przedmieść Kijowa, z których wyparto rosyjskie wojska. Widać na nich dziesiątki ciał na ulicach, masowe groby, zastrzelonych ludzi ze związanymi rękoma. Kijów oficjalnie powiadomił o sprawie Międzynarodowy Trybunał Karny.
Kto stoi za tą prowokacją? Oczywiście Stany Zjednoczone i NATO - mówiła wieczorem w wywiadzie telewizyjnym Maria Zacharowa. Według rzeczniczki rosyjskiego ministerstwa spraw zagranicznych to spisek, który ma na celu zniszczenie reputacji Rosji.
To, że oświadczenia ws. Rosji zostały wydane tuż po tym, jak opublikowano te zdjęcia, bez wątpliwości świadczy o tym, kto je zlecił - stwierdziła Zacharowa.
Rosyjski Komitet Śledczy wydał już komunikat o wszczęciu śledztwa ws. - jak to określił - fałszywych informacji nt. Buczy. Jak twierdzi komitet, rozprzestrzenia je Ukraina.
Stanowisko zajął dziś także sam szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow. Według niego informacje o sytuacji w Buczy są fałszywe i rozprzestrzenia je Ukraina oraz Zachód.
Także rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow kategorycznie zaprzecza informacjom o masakrze w Buczy. Nasi eksperci mówią, że filmy zostały sfałszowane - mówił Pieskow. Stanowczo zaprzeczamy jakimkolwiek oskarżeniom - dodał.
Sytuacja jest bez wątpienia poważna, ale prosimy wszystkich międzynarodowych przywódców, by nie spieszyli się z wydawaniem oświadczeń, z nieuzasadnionymi oskarżeniami, zasięgnęli informacji w innych źródłach i wysłuchali naszych wyjaśnień - mówił Pieskow.
Prawie 400 ciał cywilów odnaleziono już w podkijowskich miejscowościach - poinformował dziś doradca ukraińskiego ministra spraw wewnętrznych Wadym Denysenko. Od rana w Buczy, Irpieniu czy Hostomlu pracują specjalne ekipy śledcze, których celem jest wyjaśnienie okoliczności masakry miejscowych mieszkańców.
Po tym, jak rosyjskie wojska zaczęły wycofywać się z północnej części obwodu kijowskiego na Białoruś, a do zajętych przez nich wcześniej miejscowości weszły siły ukraińskie, pojawiają się kolejne zdjęcia i nagrania, na których widać dziesiątki ciał na ulicach, masowe groby, zastrzelonych ludzi ze związanymi rękoma.
Ukraińskie ministerstwo obrony zamieściło wczoraj na Twitterze film nagrany z samochodu jadącego przez podkijowską Buczę, z której siły ukraińskie wyparły żołnierzy rosyjskich. Na drodze i poboczu widać ciała w cywilnych ubraniach.
"Nowa Srebrenica. Ukraińskie miasto Bucza było w rękach rosyjskich bydlaków przez kilka tygodni. Miejscowi cywile byli poddawani arbitralnym egzekucjom, niektórzy z rękami związanymi na plecach, ich ciała rozrzucone są na ulicach miasta" - napisał resort obrony.
Ukraiński pisarz i dziennikarz Stanisław Asiejew ocenił, że rozmieszczenie ciał - jedno przed każdym budynkiem - sugeruje systematyczne egzekucje mężczyzn z każdego domu. Jego zdaniem Rosjanie działali w ten sposób również w Czeczenii.
Dziennikarka portalu Kyiv Independent Anastazja Lapatina napisała na Twitterze, że na drodze w pobliżu Kijowa znaleziono ciała czterech lub pięciu nagich kobiet. "Rosjanie ponoć próbowali je spalić. Bóg wie, co wydarzyło się wcześniej" - napisała.
Portal Nexta opublikował na Twitterze zdjęcia zrujnowanych domów i pojazdów w miasteczku Irpień w obwodzie kijowskim w rejonie buczańskim pod Kijowem. Mer Irpienia Ołeksandr Markuszyn ocenił wcześniej, że w wyniku działań rosyjskich wojsk zniszczona została połowa miasta.