Są nowe nieoficjalne informacje w sprawie ukraińskiego ataku na rosyjski krążownik rakietowy "Moskwa". Jak donoszą ukraińskie media, użyto do niego także drona. Kijów mówi o skutecznym ataku na flagowy okręt Floty Czarnomorskiej, Moskwa potwierdza jedynie pożar i wybuch amunicji na pokładzie. Według ukraińskiej armii jednostka tonie. Rosjanie twierdzą, że okręt nie stracił wyporności i będzie odholowany.
Źródła ukraińskich mediów z resortów siłowych podają, że najpierw w stronę rosyjskiego okrętu poleciał bezzałogowiec Bayraktar. Miał uderzyć w system radarowy krążownika i - jak to ujęto - oślepić jego systemy obronne.
Eksperci zwracają uwagę, że na jednostce jest doskonały system przeciwrakietowy - morska wersja wyrzutni S-300 z 64 rakietami, który jednak nie zapobiegł ukraińskiemu atakowi. W "Moskwę", po uszkodzeniu radarów, już bez żadnych przeszkód miały uderzyć dwie rakiety Neptun, wystrzelone z okolic Odessy.