NATO przejęło od USA koordynację zachodniej pomocy wojskowej dla Ukrainy. Zmiana jest postrzegana, jako zabezpieczenie działań pomocowych przed sceptycznym wobec Sojuszu prezydentem elektem USA Donaldem Trumpem.
Jak poinformował Reuters, od teraz, dzięki przejęciu działań, rola NATO w odpieraniu rosyjskiej inwazji będzie bardziej bezpośrednia. Jednocześnie Sojusz nie będzie musiał angażować własnych sił zbrojnych.
Wielu dyplomatów uważa jednak, że taki krok niewiele pomoże. Donald Trump po objęciu władzy będzie mógł poważnie osłabić sytuację Ukrainy, obcinając swą pomoc. Obecnie to właśnie Stany Zjednoczone mają największy udział we wsparciu militarnym dla Kijowa.
Siedziba nowej misji ukraińskiej NATO, nazwanej Wsparciem NATO w sprawach Bezpieczeństwa i Szkolenia dla Ukrainy (NSATU), mieści się w amerykańskiej bazie w Wiesbaden w Niemczech. Agencji Reutera przekazała, że misja działa już w pełnym wymiarze.
Do tej pory zachodnią pomoc militarną dla Ukrainy koordynowała tzw. Grupa Ramstein - koalicja około 50 krajów pod przewodnictwem USA.
Trump już podczas pierwszej kadencji na stanowisku prezydenta zagroził wystąpieniem USA z NATO i zażądał od sojuszników przeznaczania 3 proc. PKB na cele wojskowe. NATO wymaga, by było to 2 proc.