Prezydent Stanów Zjednoczonych rozpoczął swoją wizytę w Polsce. Air Force One z Joe Bidenem na pokładzie wylądował na lotnisku w Jasionce tuż po godz. 14. Prezydenta Bidena miał przywitać Andrzej Duda, jednak samolot z polskim prezydentem na pokładzie miał awaryjne lądowanie. Na Podkarpacie Duda dotarł maszyną rezerwową z prawie godzinnym opóźnieniem. Do spotkania przywódców doszło już nie na płycie lotniska, a przy okazji kolejnego wspólnego dla obu prezydentów punktu programu - tzw. okrągłego stołu z udziałem przedstawicieli organizacji humanitarnych.
W piątek po południu rozpoczęła się pierwsza oficjalna wizyta prezydenta USA Joe Bidena w Polsce. Amerykański przywódca wylądował w Rzeszowie tuż po godzinie 14.
Na rzeszowskim lotnisku prezydenta Joe Bidena miał przywitać Andrzej Duda. Jednak jego przylot do Jasionki znacznie się opóźnił z powodu awarii technicznej. Samolot z prezydentem Andrzejem Dudą na pokładzie musiał awaryjnie lądować na lotnisku Chopina.
Miało miejsce awaryjne lądowanie samolotu z prezydentem Dudą; samolot zawrócił do Warszawy - przekazał po 14:30 Jakub Kumoch, szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej.
Joe Biden po przylocie do Rzeszowa czekał na pokładzie Air Force One prawie godzinę na prezydenta Andrzeja Dudę. Ostatecznie jednak Joe Bidena powitał na lotnisku szef MON Mariusz Błaszczak. Obecni byli także przedstawiciele m.in. Wojska Polskiego oraz ambasador USA w Polsce Mark Brzezinski, a także sekretarz stanu Antony Blinken oraz sekretarz obrony USA Lloyd Austin.
Samolot rezerwowy z prezydentem Andrzejem Dudą wylądował na lotnisku w Jasionce około godz. 15.
Jak zauważa amerykański korespondent RMF FM Paweł Żuchowski, to wyjątkowa sytuacja, że Joe Biden musiał czekać na powitanie. W mediach za Oceanem - jak zaznacza nasz dziennikarz - podkreśla się, że strona amerykańska i tak długo zwlekała z opuszczeniem samolotu.
Trzeba pamiętać, że Biden oceniany jest również w USA. Chodzi o to, że prezydent mógł ten czas wykorzystać na spotkanie z amerykańskimi żołnierzami; oni nie mogli na niego czekać, bo ten miał uścisnąć dłoń z innym politykiem. To są bardzo ważne gesty i symbole - podkreśla Paweł Żuchowski.
Późniejszy przylot Andrzeja Dudy do Rzeszowa sprawił, że program wizyty obu prezydentów Polski i USA został nieznacznie zmieniony.
Do spotkania Joe Bidena i Dudy doszło przy okazji kolejnego wspólnego dla obu przywódców punktu programu - tzw. okrągłego stołu z udziałem przedstawicieli organizacji humanitarnych. [WIĘCEJ O TYM SPOTKANIU PISZEMY TUTAJ>>>]
W Rzeszowie Joe Biden spotkał się z żołnierzami swojego kraju. Chodzi o żołnierzy 82. Dywizji Powietrznodesantowej (82nd Airborne Division).
Prezydent przywitał się osobiście z kilkoma wojskowymi, podziękował wszystkim za służbę, a potem usiadł do wspólnego posiłku - został przez żołnierzy poczęstowany pizzą.
Jesteście najlepszą siłą bojową w historii świata - powiedział prezydent USA, witając żołnierzy elitarnej jednostki spadochroniarzy. To nie hiperbola, jesteście najlepszą siłą bojową w historii świata (...) dziękuję, dziękuję, dziękuję.
Przywołał też anegdotę o tym, że jego syn Beau - były żołnierz - zmienił swoją przyszywkę z nazwiskiem Biden na nazwisko panieńskie jego matki, by nie wywoływać zamieszania.
Po krótkim posiłku przyszedł czas na zdjęcia z prezydentem Biden. Żołnierze robili sobie selfie z przywódcą USA.