"Jest niewyobrażalne, by Wielka Brytania nie udzieliła pomocy Finlandii lub Szwecji, gdyby zostały zaatakowanie, niezależnie od tego, czy byłyby w NATO, czy też nie" - oświadczył brytyjski minister obrony Ben Wallace.
Podczas wizyty w Finlandii Wallace podkreślił, że decyzja o tym, czy złożyć wniosek o członkostwo w NATO należy tylko do tego kraju i niezależnie od tego, jaka ona będzie, brytyjski rząd ją wspiera.
Jest niewyobrażalne, by Wielka Brytania nie wsparła Finlandii lub Szwecji, gdyby te kraje zostały kiedykolwiek zaatakowane. Bez żadnej wielkiej formalnej umowy. Jesteśmy krajami europejskimi, które wyznają te same wartości, mają głęboką, długą historię, a znaczna część brytyjskiej populacji wydaje się pochodzić od Wikingów. Łączy nas ta więź kulturowa. Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której nie wspieralibyśmy Finlandii i Szwecji, niezależnie od tego, w jakim punkcie debaty o NATO się znajdują i jakie mają umowy - powiedział minister podczas konferencji prasowej w Niinisalo.
Odnosząc się do możliwego złożenia przez Finlandię wniosku o członkostwo w NATO Wallace zapewnił: Niezależnie od tego, co stanie się z ambicjami Finlandii w kwestii NATO, wybór należy wyłącznie do Finlandii, a my jesteśmy tu po to, by wspierać jej wolność wyboru i nie pozwolić, by jakiś inny naród mówił jej, co ma z tym wyborem zrobić.
Po rosyjskiej napaści na Ukrainę Szwecja i Finlandia zaczęły bardzo poważnie rozważać wejście do NATO i według mediów z tych krajów, formalne wnioski o członkostwo mogą one złożyć nawet już w maju.
Szans na szybkie rozpatrzenie wniosku o członkostwo w NATO nie ukrywa sekretarz generalny Sojuszu Jens Stoltenberg.
Wiemy, że Szwecja spełnia standardy NATO - mówił kilka dni temu w rozmowie z gazetą "Dagens Nyheter".
Stoltenberg nie powiedział jednak, jak długo potrwa rozpatrywanie wniosku. Jest natomiast przekonany o tym, że wszystkie 30 państw NATO przychyli się do niego pozytywnie.