Do 2 maja Polska musi się wycofać z zakazu importu z Ukrainy kilkudziesięciu artykułów żywnościowych, by je zastąpić rozwiązaniem unijnym, czyli embargiem na cztery artykuły - pszenicę, kukurydzę, rzepak i nasiona słonecznika - dowiedziała się nasza dziennikarka w Brukseli.
Takie są ustalenia między pięcioma krajami a Komisją Europejską.
KE już pracuje nad przygotowaniem unijnego rozporządzenia z zakazem importu do pięciu krajów pszenicy, kukurydzy, rzepaku i nasion słonecznika i chce, by to rozporządzenie weszło w życie 2 maja.
Polska, Bułgaria, Węgry i Słowacja potwierdziły, że jak najszybciej wycofają środki krajowe. Teraz KE czeka na konkretne decyzje w tej sprawie. Chodzi o to, żeby uniknąć równoległego stosowania zakazów.
Olej słonecznikowy jak i pozostałe artykuły rolne zostaną objęte dochodzeniem sprawdzającym i jeżeli ono wykaże problemy na rynku, to będzie można wprowadzić cła. Rolnicy z pięciu krajów otrzymają także 100 mln euro wsparcia z czego polscy rolnicy - blisko 40.
Lista artykułów z Ukrainy, które Bruksela zgadza się objąć zakazem importu do pięciu krajów, w tym Polski, jest jednak krótsza. Ostatecznie nie ma na niej oleju słonecznikowego.
Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej odpowiedzialny za kwestie handlu Valdis Dombrovskis przekazał na Twitterze, że KE osiągnęła zasadnicze porozumienie z Bułgarią, Węgrami, Polską, Rumunią i Słowacją w sprawie ukraińskich produktów rolno-spożywczych.
Zawiera ono zobowiązanie się Polski i pozostałych krajów do wycofania się z jednostronnych blokad importu żywności z Ukrainy. Zostaną one zastąpione bezprecedensowym unijnym zakazem importu pszenicy, kukurydzy, rzepaku i słonecznika.
Jak się ostatecznie okazało, na unijnej liście nie ma oleju słonecznikowego. Co ciekawe - jeszcze we wtorek, 25 kwietnia, minister rolnictwa Robert Telus, po spotkaniu unijnych ministrów rolnictwa w Luksemburgu informował, że KE zgodziła się objąć zakazem importu z Ukrainy także olej słonecznikowy. Komisja Europejska co do pięciu naszych produktów wyraziła zgodę, kolejne produkty negocjujemy - podkreślał.
Później proszony o doprecyzowanie, o jaki piąty produkt chodzi wyjaśnił: "To są cztery produkty: pszenica, kukurydza, rzepak i nasiona słonecznika. I również już KE mówi o oleju słonecznikowym, że również olej słonecznikowy mógłby być zablokowany".